Relacje, sprawozdania
Informacja od Przyjaciół
Nasi Przyjaciele - Urząd Żeglugi Śródlądowej z Wrocławia oraz Technikum Żeglugi Śródlądowej z Wrocławia serdecznie zapraszają kandydatów
Więcej szczegółów nt. tegorocznej rekrutacji do TŻŚ we Wrocławiu znajduje się na stronie: http://tzs.edu.pl/rekrutacja_/
Zbiórka pieniędzy na portalu www ZRZUTKA.PL przez Internet
NA DZIEŃ 26-07-2021 ZEBRALIŚMY 2 200 PLN. ZBIÓRKA TRWA DALEJ!!!!!
TE POMNIKI STAŁY STO LAT I WIĘCEJ !!!!
BEZ WASZEJ POMOCY ZNIKNĄ BEZPOWROTNIE
ZOSTAŁO JESZCZE PARĘ DNI !!!!!
W celu ułatwienia Państwu możliwości przelania pieniędzy na cele ratowania cmentarzy kresowych uruchomiliśmy możliwość składania datków poprzez portal internetowy ZRZUTKA.PL.
Każda kwota wpłaty będzie przyjęta z wielką radością i wykorzystana na szczytny cel!
TMKK Wrocław
22-04-2021 g.18:30 msza za Stanisława Baraniuka
W dniu 22.04.2021 r. (czwartek), o godz. 18.30, odprawiona zostanie w Katedrze wrocławskiej msza św., w intencji ś.p. Pana Stanisława Baraniuka, mieszkańca Kołomyi (Ukraina), który zmarł 19. marca br.
Intencję zamówiło Towarzystwo Miłośników Kultury Kresowej.
Współcelebransem liturgii będzie Kołomyjanin Ojciec Marcin Buntow (OFMConv.), posługujący aktualnie we wrocławskiej parafii p.w. św. Karola Boromeusza, przy ul. Kruczej (Franciszkanie).
Towarzystwo Miłośników Kultury Kresowej wystawi podczas mszy św. swój poczet sztandarowy.
Zachęcamy wszystkich mogących wziąć osobisty udział w liturgii mieszkańców Wrocławia i okolic, którzy czują się związani z Kołomyją, w szczególności osoby znające ś.p. Pana Stasia, które uczestniczyły w dotychczasowych akcjach porządkowania i remontu kołomyjskiego cmentarza rzymsko-katolickiego, do uczestnictwa we mszy św. w Katedrze (zgodnie z reżymem sanitarnym wewnątrz katedry, podczas nabożeństw, może w nich uczestniczyć 105 osób, więc miejsca nie zabraknie).
Wszystkich chętnych uczestniczenia we wspólnej modlitwie za duszę ś.p. Pana Stanisława, którzy nie mogą przybyć do Katedry osobiście, zachęcamy do włączenia się w liturgię za pośrednictwem kanału YouTube katedry, który transmituje wszystkie nabożeństwa na żywo pod adresem:
https://www.youtube.com/results?search_query=katedra+wroc%C5%82awska+na+%C5%BCywo
Zachęcamy do wspólnego uczestnictwa w modlitwie za pośrednictwem kanału YouTube, w szczególności mieszkańców Kołomyi, w tym wspólnotę Polaków.
Świętej Pamięci pan Stanisław był jednym ze strażników polskości i cmentarza rzymsko-katolickiego w Kołomyi i co roku włączał się w prowadzone przez Towarzystwo Miłośników Kultury Kresowej akcje ratowania cmentarza, pracując wraz z wolontariuszami na miarę swoich sił i możliwości zdrowotnych.
Zawsze pragnął kontaktu z przyjeżdżającymi do Kołomyi Polakami z macierzy i radował się z możliwości swobodnego z nami rozmawiania po polsku.
Cześć Jego pamięci.
Wieczny odpoczynek racz dać Panu Stanisławowi Panie!
Ostatnie nasze spotkanie z Panem Stasiem (14.08.2020)
Żegnamy Panie Stanisławie!!!
Poszukiwanie rodziny Anny Adamskiej
Zwracam się z prośbą o pomoc w odnalezienie rodziny mojej mamy Anny Adamskiej z d. Dzierżanowska ur. 21.02.1912 r. Dolina woj. Stanisławów ( obecnie Ukraina ).
Takimi danymi moja mama posługiwała się do chwili śmierci. Moja mama jak wielu ludzi z tamtych rejonów Polski po wojnie znalazła się na terenie woj. Dolnośląskiego.
Mimo usilnych starań w tamtych czasach nie udało się jej odnaleźć nikogo z rodziny. Mama zmarła w 1966 r.
Ja jako młody wtedy chłopiec nigdy nie poznałem losów mojej mamy i jej bliskich. Zdaję sobie sprawę, że czas jaki upłynął jest na moją nie korzyść ale nadzieja umiera ostatnia.
Będę wdzięczny za każdą informację na mój adres e-mail: adam.wdw@gmail.com
Adam Adamski
Msze w Katedrze Wrocławskiej
Wszystkich zainteresowanych , którzy chcą się włączyć duchowo we wspólną modlitwę w czasach epidemii za praszamy na msze z Katedry Wrocławskiej, które są transmitowane na żywo na youtube pod tym linkiem.
ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE 2021
Życzenia od Przyjaciół
Drodzy Przyjaciele Kościoła na Wschodzie.
Na drogę ku Wielkiej Nocy Kościół daruje nam piękne słowa modlitwy: „ aby lud chrześcijański z żywą wiarą i szczerym oddaniem śpieszył ku nadchodzącym świętom wielkanocnym.” Jak mamy się śpieszyć? I pandemia przeszkadza i grzechy… . Bóg jest wierny, daje nam znaki swojej obecności.
Świętujemy 30 lecie odnowienia struktur Rzymskokatolickiego Kościoła na Ukrainie. Nasi Biskupi przywoływali na pamięć minione pokolenia ludzi, którzy przechowywali depozyt wiary, na którym można było odbudować wspólnotę Kościoła. Abp M. Mokrzycki w liście pasterskim datowanym 16.01.2021 r. pisał: „Dzisiaj jako wolna wspólnota Kościoła, oddajemy należny im szacunek, pochylamy się nad świadectwem ich wiary, zdając sobie sprawę, że są fundamentem i kamieniem węgielnym, na którym budujemy współczesne życie Kościoła." Za przykładem starszych braci w wierze możemy mówić: Jam jest Pan Bóg Twój, którym Cię wywiódł z niewoli komunistycznej... . Jestem przekonany, że to jest bardzo ważne doświadczenie. BÓG NAS WYPROWADZIŁ. Spośród biskupów, którzy wtedy byli naznaczeni pasterzami Kościoła na tych ziemiach trzech zakończyło już ziemską wędrówkę. Miejscem spoczynku kard. Jaworskiego ze Lwowa jest Kalwaria Zebrzydowska, bp Olszańskiego katedra w Kamieńcu Podolskim, a bp Rafała Kiernickiego katedra Lwowska. Dwaj pozostali pasterze bp Jan Purwiński z diecezji Kijewsko-Żytomierskiej i bp Marcjan Trofimiak dopełniają swych lat pośród ludu, gdzie pełnili posługę pasterską.
Wielu z nas pamięta Helenę Łowkis autorkę „Powrotów na Wołyń”. W latach 90-tych zatęskniła za swoim rodzinnym polem nad brzegami Horynia i jako nauczycielka języka polskiego z oddaniem służyła starszemu i młodszemu pokoleniu. W tym roku wróciła do Domu Ojca(+ 3.02.2021).
Niech ożyją te minione lata w krótkich świadectwach tego pokolenia, które wychodziło z niewoli jako dzieci. Zachętą dla nich do refleksji były słowa naszego zmarłego poety Waldemara Chorążyczewskiego: „Kościele mój złoty,/ kościele święty/ kiedy i jak Ci się odwdzięczę /...”/
„ …W życiu każdego człowieka są spotkania i wydarzenia jakie mają wpływ na dalsze życie. Dla mnie, osoby której dziadkowie i mama starali się przekazać katolicką wiarę i tradycje, takim wydarzeniem było odnowienie Parafii św. Piotra i Pawła w moim rodzinnym mieście Równe, gdzie z radością, prawie codziennie biegłam po zajęciach w szkole. Właśnie tutaj czułam się zawsze zaakceptowana ze wszystkimi moimi dziecięcymi a potem młodzieńczymi przeżyciami, tutaj otrzymywałam słowo, które pomagało mi przede wszystkim zawsze szukać woli Bożej. Dziękuję za słuszne uwagi, które pamiętam nawet przez 30 lat i za które jestem niezmiernie wdzięczna. Z siostrami Opatrzności Bożej oprócz bardzo wielu ciekawych katechez, uczyłam się śpiewać, polubiłam prace ręczne, gotowanie – i do dzisiaj w mojej kulinarnej książce są przepisy z jakich korzystają córki. Obok widnieje napis Siostry. Z nimi odwiedzałam wielu chorych i przez to uczyłam się służyć ludziom i Bogu z uśmiechem i miłością. Parafia stała się tym miejscem, gdzie słuchałam katechez Drogi Neokatechumenalnej i zostałam członkiem wspólnoty, przez którą Bóg nadzwyczaj mocno codziennie działa w moim życiu. Owocem tego jest moje małżeństwo, posłane na misję rodzin oraz nasze pięcioro dzieci. Chociaż teraz mieszkam daleko od rodzinnej parafii, z wdzięcznością wspominam to miejsce, gdzie zawsze jest obecna cząstka mego serca. Jedyną odpłatą za otrzymaną od Kościoła miłość może być tylko troska o to, aby ziarno otrzymane w tym rodzinnym mieście mogło wydać szczedry owoc w moim życiu i w życiu moich dzieci.”
„… Pierwszy raz byłem na Mszy św. w kościele Piotra i Pawła zimą 1992 r..Wiosną mama jechała na kilkudniową delegację. Poprosiła mnie, abym zamiast niej uczęszczał na Mszę św.. Pomyślałem wtedy, żeby tych kilka dni szybciej minęło. Teraz rozumiem, że nie chodziło o obowiązek, aby być na modlitwach, ale mama najprawdopodobniej szukała klucza, którym można byłoby otworzyć dla mnie drogę do Boga. Wyszło nienajgorzej. Chociaż nie byliśmy rodziną ateistów, ale wtedy dla mnie podrastającego chłopca, w mojej religijności było więcej obrzędowości, poza którą niczego nie szukałem. Poświęcić palmę i koszyk ze święconką, pośpiewać kolędy – i to wszystko. W zrujnowanym budynku byłego garnizonowego kościoła odkryłem coś więcej. O wiele więcej i głębiej. Dzisiaj to pomaga mi inaczej patrzeć na ludzi, którzy są obok mnie. Szczególnie w małżeństwie. Pozwala mi otwierać się na inną osobę, umierać dla drugich. Dzięki odrodzeniu katolickiej parafii w rodzinnym mieście, opierajac się na słowa Jezusa „Nie bój się”, jako słowa personalnie skierowane do mnie, mogłem inaczej, na inny sposób przeżywać swoje życie. Wtedy zauważyłem, że to Bóg prowadzi moją historię. Dzisiaj jestem bardzo wdzięczny Bogu za to, że przyprowadził mnie do Kościoła. Za to, że 30 lat temu odrodziła się katolicka Parafia, którą otwarcie mogę nazwać Matką.” … .
„…W wieku 16 lat byłam zbuntowaną nastolatką. Nie przyjmowałam moich rodziców takimi jakimi oni byli. Wydawało mi się, że sama wiem lepiej jakie ma być moje życie. Jedną z moich idei było wyjechać do Polski. Wydawało mi się, że tam będzie mi lepiej i dlatego uczyłam się języka polskiego. Z czasem zaczęło mnie dotykać Słowo Boże, które było głoszone w kościele, na różnych rekolekcjach i spotkaniach dla harcerzy. Właśnie dzięku harcerstwu na początku zatrzymałam się w Kościele. Ten pierwszy czas, gdy byłam harcerką, bardzo mi dopomógł. Nastąpił moment kiedy rodzice mieli wyrazić zgodę, abym przyjęła wiarę katolickiego Kościoła. Po upływie roku moja siostra zaczęła także chodzić ze mną do Kościoła a potem i rodzice. Znaczącym momentem dla mnie były katechezy Drogi Neokatechumenalnej w 2003 roku. Właśnie na tych spotkaniach Bóg otworzył dla mnie piękno Liturgii Słowa, Liturgi Eucharystii, pozwolił mi pojednać się z siostrą. Bóg dał mi łaskę zobaczyć moje przewinienia wobec rodziców, prosząc o przebaczenie.”
„…W trzynastym roku życia wydarzyła się rzecz zupełnie dla mnie niezrozumiała – matka zaprowadziła mnie do Kościoła. U mnie ta część zdania jest równorzędna do „urodziłem się”. Myślę, że ważniejszym wydarzeniem od tego będzie tylko moja śmierć. Nie wiem dlaczego matka to zrobiła. Dziś po latach gdy mówię Rzymskokatolicki Kościół czuję dumę nawet jak to zapisuję. Nie do wiary: jestem katolikiem. I dzisiaj chociaż nie mieszkam na Ukrainie moja parafia nigdy nie przestała być moja. Czuję duchową więź, łączę się w modlitwie z moimi braćmi i siostrami z Równego. Kilka lat temu będąc na Eucharystii w Równem byłem świadkiem prawdziwego cudu. Podczas podniesienia Ciała Chrystusa chłopak z zespołem Downa podniósł z radością ręce, jak kibic cieszący się ze zdobytej bramki przez ulubioną drużynę. Fala radości zalała moje serce, na nowo uwierzyłem, że przede mną rzeczywiście Król.”
„…W konkluzji rozważań 30 rocznicy wznowienia Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie chciałbym powiedzieć, że ważne są biografie poszczególnych osób, obecnie porozrzucanych po całym świecie, dla których Kościół dał fundament wiary i drogowskaz w życiu. Był pierwszym doświadczeniem obecności Boga i nauczył traktować świątynię jako własny dom nie tylko w znaczeniu fizycznym, ale również duchowym. Stał się miejscem do którego chce się powracać”
Post Cresima – (po bierzmowaniu) to nazwa duszpasterstwa młodzieży, które w nowej formie podjęliśmy w naszej Parafii. Chcemy powiedzieć tutaj o tym, że 30 latkowie wychowują następne pokolenia parafian. Sprawa dotyczy młodzieży, która w tym roku przyjęła sakrament bierzmowania. Niniejsze świadectwo daje jedna z par małżeńskich odpowiedzialnych za tę posługę. „Początek wyglądał tak jakby ze szpitala położniczego wypisali nas z pierwszym dzieckiem do domu. Byliśmy bardzo szczęśliwi. Co robić dalej nie bardzo rozumiemieliśmy, a jakie trudności nas czekają… . Dzieci w naszej grupie jest dziewięcioro. Ale i dziećmi ich nazywać trudno, bo mają po 14-15 lat. Z mocnym przekonaniem, że tym wszystkim kieruje Duch Święty rozpoczęliśmy tę drogę. Podjęliśmy się swoim autem przywozić i zawozić młodzież do ich domów, przyjmować ich we własnym mieszkaniu, chociaż swoich dzieci mamy pięcioro. Bóg wie, gdzie nas prowadzi. Zapewne owoce będziemy zbierać z czasem. Nasza inicjatywa jest odpowiedzią na sytuację młodzieży, która czasami nie wie i nie jest przygotowana do czego wzywa ją Bóg po bierzmowaniu. Uczymy się stawać w pokorze wobec napotykanych trudności.”
„Trwajcie w Mojej miłości a przyniesiecie obfity owoc”( J 15,9). Pod tym hasłem z udziałem siedmiu duchownych różnych wyznań odbyła się 25 stycznia w naszym kościele modlitwa o jedność chrześcijan.
Dnia 21 marca nasza Parafia włączyła się w Akt zawierzenia świata Bożemu Miłosierdziu dokonanym przez Ojca św. Jana Pawła II: „Boże, Ojcze miłosierny, który objawiłeś swoją miłość w Twoim Synu Jezusie Chrystusie, i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym, Pocieszycielu, Tobie zawierzamy dziś losy świata i każdego człowieka. Pochyl się nad nami grzesznymi, ulecz naszą słabość, przezwycięż wszelkie zło, pozwól wszystkim mieszkańcom ziemi doświadczyć Twojego miłosierdzia, aby w Tobie, trójjedyny Boże, zawsze odnajdywali źródło nadziei. Ojcze przedwieczny, dla bolesnej męki i zmartwychwstania Twojego Syna, miej miłosierdzie dla nas i całego świata! Amen.”
W niedzielę Miłosierdzia poświęcimy na cmentarzu przy ul. Dubieńskiej obelisk upamiętniający żołnierzy polskich, którzy oddali życie w obronie Ojczyzny w 1920 roku.
Dziękujemy za wszelkie znaki Waszej troski, za modlitwę i ofiary materialne. Bóg zapłać.
Przed nami Wielki Tydzień. Niech Duch Jezusa nas prowadzi. Niech łaską Wielkanocy nas odnowi, abyśmy mieli udział w TAJEMNICY ŻYCIA. Trzeba nam wierzyć, że wszystko to, co zabierało w nas życie i pokój, już więcej nie ma siły. Jezus zwyciężył śmierć myśląc o nas wszystkich. A świadectwa naszych młodych braci pokazują, że można być szczęśliwym i na Ukrainie i w Polsce, i w każdym innym kraju.
ŻYCZYMY WESOŁYCH, RADOSNYCH ŚWIĄT ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO. CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ. PRAWDZIWIE POWSTAŁ.
ks. Władysław, ks. Ziemowit, ks. Marek, Dmytrij
s.Mateusza i s.Julia
Równe, Wielkanoc 2021
Parafia rzymskokatolicka św. Ap. Piotra i Pawła i Miłosierdzia Bożego,
Ukraina, 33001 Równe, ul. Soborna 213, tel.: +380362641442, e-mail: parafiarivne@ukr.net
KRESOWE RZEKI –ŻYWIOŁ I MELANCHOLIA – CZ.3
Anna Małgorzata Budzińska
Wyobraźmy sobie, że stoimy nad brzegiem rzeki. Fale pluszczą niezmiennie, woda się przetacza, tafla wody zmienia kolory- raz błyszczy w słonku, raz wydaje się ponurą głębią, a innym razem rozbłyska na falach światłem, zmieszanym z kolorami chmur.
rzeka litewska–obraz Elżbiety Żak
Rzeka płynie jak czas, czy czas płynie jak rzeka?
Hmmm, zastanówmy nad tym razem z Czesławem Wydrzyckim, który nie na darmo przybrał sobie pseudonim Niemen- śpiewał o tej rzece, wspominał:
Czesław Niemen
Gdzie modra rzeka niesie wody swe
Tam słońca blask ujrzałem pierwszy raz
Nad brzegiem jej spędziłem tyle chwil
Że dziś bez rzeki smutno mi
Tam każdy dzień to skarb
Dziś mój jedyny skarb
Choć czas jak rzeka jak rzeka płynie
Unosząc w przeszłość tamte dni
Choć czas jak rzeka jak rzeka płynie
Unosząc w przeszłość tamte dni
Do dni dzieciństwa wraca moja myśl
W marzeniach moich żyje rzeka ta
Tak bardzo chciałbym być nad brzegiem jej
Więc niech wspomnienie dalej trwa
Tam każdy dzień to skarb
Dziś mój jedyny skarb
Choć czas jak rzeka jak rzeka płynie
Unosząc w przeszłość tamte dni
Choć czas jak rzeka jak rzeka płynie
Unosząc w przeszłość tamte dni
Kresowe rzeki - 2
KRESOWE RZEKI-ŻYWIOŁ I MELANCHOLIA. CZ.II
Anna Małgorzata Budzińska
Tak jak obiecałam przybliżę Państwu kolejne kresowe rzeki. Tym razem będą to rzeki dawnych polskich krain: Wołynia i Polesia. Te regiony szczególnie obfitują w rzeki, jeziora i mokradła.
Przyjrzyjmy się mapie tych obszarów.
1-mapka
Już na pierwszy rzut oka widać w tym regionie solidną sieć rzeczną.
Zacznijmy od Słuczy.
SŁUCZ
2-Słucz
Kresowe rzeki - 1
KRESOWE RZEKI – ŻYWIOŁ I MELANCHOLIA cz.I
Anna Małgorzata Budzińska
Lubię obserwować przyrodę. Często fotografuję to co mnie zachwyci. Niestety przyrody kresowej nie dane mi było jeszcze doświadczyć. Nic to, wszystko jeszcze przede mną.
Na razie skoncentruję się na opisach i fotografiach innych miłośników przyrody i Kresów- na przykład mojego kolegi Andrzeja, który przemierzył całe Kresy fotografując je.
1-Andrzej nad Świną
Zafascynowały mnie rzeki Kresów Wschodnich- zarówno te małe, wijące się i znikające w buszu lasów, czy bagien, jak i te wielkie, szerokie, niełatwe do ogarnięcia zmysłami.
2-Czeremosz
Powstaje Kresowa Droga Krzyżowa w Radwanowicach k. Krakowa - od ks. T. Isakowicza-Zaleskiego
Szanowni Państwo! Drodzy Przyjaciele!
Na terenie parku należącego do Schroniska dla Niepełnosprawnych w Radwanowicach, placówki macierzystej Fundacja im. Brata Alberta, powstaje plenerowa Droga Krzyżowa, dedykowana wszystkim tym, którzy w XX wieku oddali swe życie w obronie Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej Polskiej.
Dwie pierwsze stacje dedykowane zostały Orlętom Lwowskim i gen. Józefowi Rozwadowskiemu, XII - największa Golgota (z Krzyżem i figurami), Ofiarom Ludobójstwa na Wołyniu, a XIV, ostatnia obywatelem polskim ekspatriowanym z Kresów. Dedykacje pozostałych są w trakcie ustalania.
Poszczególne stacje, w kształcie kapliczek, zostały podarowane przez Diecezję Bielsko-Żywiecką. Do tej pory znajdowały się one na terenie Domu Rekolekcyjnego koło Szczyrku, a obecnie są zmagazynowane w Radwanowicach. Stan ich jest bardzo dobry. Wykonane zostały w 2013 r.
Zarząd Fundacji im. Brata Alberta opracował projekt architektoniczny całej kompozycji, którego realizacja będzie wiązała się m.in. z budową utwardzonej drogi i instalacji oświetleniowej, a także z wylaniem fundamentów pod poszczególne stacje i usypaniem wspomnianej Golgoty.
Całość wyceniona została na 20 tys. zł., co oznacza, że koszt ustawienie jednej stacji będzie wynosił 1 500 zł. W tej chwili prywatni darczyńcy zadeklarowali pokrycie kosztów pięciu stacji-kapliczek. Zwracam się więc z apelem do wszystkich w sprawie ufundowania pozostałych stacji. Każdy z darczyńców będzie mógł wybrać sobie daną stację i dedykację. Co do dedykacji, to mile widziane są wszelkie propozycje. Zainteresowani mogą pisać na mój e-mail tadeusz@isakowicz.pl
Serdecznie pozdrawiam. Szczęść Boże!
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
www.isakowicz.pl
Fundacja im. Brata Alberta
www.albert.krakow.pl
KRESOWE WIGILIE
Anna Małgorzata Budzińska
W tym roku Święta będą inne od poprzednich. Wszystko teraz jest inne…Wszystko wydaje się trudne, smutne, dziwne, nie do ogarnięcia.
Czy to właściwe takie nasze podejście? Rok 2020 daje nam się we znaki z różnych powodów, ale czy mamy się poddawać złym nastrojom?!
Niech nadzieja u nas zawita.
Ja wierzę, że doczekamy się lepszego, pomyślniejszego roku, a i święta Bożego Narodzenia nie muszą być aż takie smutne, bo przecież one nam niosą optymizm.
1-Boże Narodzenie 2020-nadzieja
Czesław Janczarski, wołyński poeta napisał w roku 1935 wiersz o wieczorze wigilijnym. Zdajemy sobie sprawę, że wówczas Święta nie były tak dostatnie jak teraz, no i czasy były trudne, zwłaszcza na Kresach, zwłaszcza w małych wioskach. A jednak poeta potrafił dojrzeć szczęście.
Z białych płatków wielki dywan od zachodu wiatry przędą.
Sponad stawów z wiatrem śpieszą rude kity oczeretów.
Gdy śnieżyca zahuczała za oknami – jak kolęda,
Ścierń się płasko ułożyła niby siano pod serwetą.
Coś mruknęły krótko grusze, z snu zbudzony śnieg zaszumiał,
Ponad wioską śnieżny wieczór sań dzwonkami w puchu tonie,
Wiatr za płotem przepadł cicho jakby może też zrozumiał,
Że to dzisiaj wielki wieczór tu w tej wiosce, w tym ustroniu.
A na oknie świat zielony w pelargonii młodych pędach
Na ulice wioski wypadł najweselszym światłem lampy.
Rozpłaszczyła nos na szybie śnieżna gawiedź: Hej! Kolęda!
Wigilijny wieczór w sercu szczodrą chwilę szczęścia zamknął.
Moje Kresy – Ludwika Józefkiewicz cz.3
Eugeniusz Szewczuk
Ukraiński dokument potwierdzający śmierć Marcina Kowalkowskiego
Enkawudziści wchodzą do domu, Где ваши гости – pyta starszyna. Nie ma – pada odpowiedź. Podwórko zostaje otoczone, a po świeżych jeszcze śladach ucieczki Marcin zostaje odnaleziony i wyciągnięty z kryjówki.
Tato, tato – wrzeszczał wniebogłosy syn Kazik, nie puścili go. Krzyku małego dziecka i tego momentu aresztowania nie zapomnę do końca życia – mówi pani Helena, bezpośredni świadek całego tragicznego zajścia.
W ostatniej chwili podbiega do Marcina brat Bronisław i wkłada mu do ręki różaniec. Za to otrzymuje potężny cios w głowę i po kopnięciu policyjnym butem w tyłek, upada na ziemię.
Moje Kresy – Ludwika Józefkiewicz cz.2
Eugeniusz Szewczuk
Prusy - 1942 - Ślub siostry Ludwiki - Stanisławy z Grzegorzem Kotlińskim
Dawniej o ożenku za swoje dzieci decydowali praktycznie sami rodzice. To oni troszczyli się o ich wychowanie i zdrowie. Także oni przyjmowali w domu swatów i decydowali o przyszłości dzieci.
Była jakaś niepisana zwyczajowa umowa, że jeżeli córka wychodziła za mąż, będąc sierotą po mamie, to należało się jej pół gruntu.
Moja mama była tego przykładem. Otrzymała od swego ojca Wojciecha Lewickiego połowę posiadanej przez niego ziemi. W posagu przejęła jeszcze działkę na „Błotach” (to takie torfowisko za Prusami w kierunku Zapytowa i Jaryczowa).
Moje Kresy – Ludwika Józefkiewicz cz. 1
Eugeniusz Szewczuk
Wojna to niezwykle ciężkie czasy dla wszystkich, zwłaszcza dla dziecka.
Jeszcze dwa lata przed wyjazdem na tzw. Ziemie Zachodnie razem z innymi dziewczynkami sypałam kwiatki podczas procesji na Boże Ciało. Uroczysta procesja szła tylko wokół naszego kościoła parafialnego w Prusach.
Było to dokładnie 8 czerwca 1944 roku, kiedy trwała jeszcze okupacja niemiecka naszych ziem, na jeden miesiąc przed sowieckim oswobodzeniem naszej wsi. Prusy leżały w niewielkiej odległości w kierunku północno – wschodnim od Lwowa nad rzeką Pełtew.
Procesji Bożego Ciała w dniu 31 maja 1945 roku już nie było, gdyż trwały gorączkowe przygotowania do opuszczenia naszej rodzinnej wsi, zostaliśmy po prostu z Prus wygnani, co było wynikiem sowieckiej polityki wobec Polski i Polaków.
UDERZENIE ZE WSCHODU-SOWIECKA AGRESJA NA POLSKĘ 17 WRZEŚNIA 1939 r. - ZE WSPOMNIEŃ ZBIGNIEWA KWIATKOWSKIEGO
Anna Małgorzata Budzińska
Mam bardzo cenne wspomnienia Pana Kwiatkowskiego dotyczące wejścia sowieckiego wojska na Wołyń. Pan Zbigniew był wtedy dzieckiem, a jednak pamięta i chce przekazać te wspomnienia następnym pokoleniom.
Pan Zbigniew Kwiatkowski obecnie
JUŻ W SPRZEDAŻY - Sekrety Lwowa cz.2 - Nowa publikacja Domu Wydawniczego Księży Młyn
Zapowiadana nowa publikacja Domu Wydawniczego Księży Młyn "Sekrety Lwowa cz.2" jest już dostępna w sprzedaży pod tym linkiem na stronie Wydawnictwa oraz w księgarniach.
Publikacja ta jest objęta patronatem TMKK.
Ogniste, egzotyczne oczy Gabrieli Zapolskiej zapłonęły gniewem, gdy doktor Tarnawski nakazał jej dla zdrowia złapać za łopatę, biegać nago po rosie i na zawsze wyrzec się alkoholu. Jeśli go posłucha, różnorakie wódki, likiery, rosolisy i nalewki ze sklepu Baczewskiego już nigdy nie zakołyszą się w jej kieliszku podczas jednego z wytwornych lwowskich przyjęć.
Na wyborne menu z restauracji „Atlas” z pewnością skusi się zachwycony pobytem w hotelu George szach perski Muzaffer-ed-Din. Sielankowy nastrój opowieści przerywa skandal. W towarzystwie wszyscy szepczą o romansie basa wszechczasów Adama Didura z Liną Cavalieri o anielskim głosie.
Bez ostrzeżenia miasto zostaje przejęte przez fałszerzy pieniędzy, przedsiębiorca Zygmunt Zehngut bankrutuje i nie chce zdradzić, gdzie należy szukać 10 milionów! Brukowanymi uliczkami mknie królewska karoca z kryształowymi szybami.
Ci, którzy nie znają pana Kurkowskiego, będą zaskoczeni, że to… karawan! Na kolejnych stronach szalony wyścig dookoła miasta trwa w najlepsze, kibice podążają ulicą Stryjską, by przekonać się, kto wygra tym razem – Pogoń czy Czarni, ale to wizyta Jana Pawła II przyciągnęła największe tłumy.
Trzy strzały oddane w kierunku Piłsudskiego budzą strach, jednak Lwów zaprasza ponownie. Jest jak dawniej: gościnnie, gwarno i niezwykle tajemniczo! Bo jak się bawić, to się bawić, czapkę sprzedać, pas zastawić, ale nie pić nic innego, tylko wódki Baczewskiego. Oczywiście we Lwowie!
Zapraszamy do lektury drugiej części bestsellerowej książki Jurija Smirnowa.
Do nabycia jest również część pierwsza tej książki. Można również kupić obydwie pozycje w pakiecie.
Informacja o rejestracji zbiórki pieniędzy do puszek
Kołomyja - nagrobek przed pracami
Jak co roku TMKK Wrocław organizuje zbiórkę pieniędzy do puszek na rzecz ratowania cmentarzy kresowych.
W załączeniu podstawowe informacje oraz link do strony MSWiA i informacją o zbiórce
Nr zbiórki: 2020/2728/OR
Nazwa zbiórki: RATOWANIE CMENTARZY KRESOWYCH
Data wpływu zgłoszenia zbiórki: 2020-10-20
Organizator: TOWARZYSTWO MIŁOŚNIKÓW KULTURY KRESOWEJ
Dane podstawowe zbiórki:
Termin przeprowadzenia zbiórki publicznej: Od: 2020-10-28 Do: 2020-12-31
Miejsce przeprowadzenia zbiórki publicznej: Cały kraj
Sposób przeprowadzenia zbiórki publicznej: ZBIÓRKA DO PUSZEK
Planowana liczba osób zaangażowanych w zbiórkę, w tym wolontariuszy: 20
Cel zbiórki: REALIZACJA AKCJI RATOWANIA POLSKICH MOGIŁ I CMENTARZY NA KRESACH WSCHODNICH – ODNAJDYWANIE, PORZĄDKOWANIE, REMONT, USTAWIANIE TABLIC PAMIĘCI, WYJAZDY WOLONTARIUSZY NA AKCJE, ZAWOŻENIE ZNICZY, DOKUMENTOWANIE PRAC I INWENTARYZACJA MOGIŁ
Cel w sferze zadań:
- pomocy Polonii i Polakom za granicą
- działalności na rzecz mniejszości narodowych i etnicznych oraz języka regionalnego
- kultury sztuki ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego
- podtrzymywania i upowszechniania tradycji narodowej pielęgnowania polskości oraz rozwoju świadomości narodowej obywatelskiej i kulturowej
Zapraszamy do bezpośredniej pomocy i udziału.
Organizator przedsięwzięcia ze strony TMKK Wrocław - Zbyszek Saganowski - email:kresowianie@o2.pl
Kołomyja - w trakcie prac
Kołomyja - prace przy nagrobku zakończone
KRESOWE DROGI- ALFRED JAHN-z Kleparowa do Wrocławia
Anna Małgorzata Budzińska
Do mojego cyklu „Kresowe drogi” idealnie pasują losy naszego geografa, podróżnika, glacjologa, badacza, uczonego-profesora Alfreda Jahna. On sam opisał swoje wspomnienia w książce pt. „Z Kleparowa w daleki świat”.
1,2- Alfred Jahn i jego wspomnienia w książce
Pawel Becela odszedł na ostatnią wartę !
Wczoraj, 14.09.2020 w wieku 35 lat zmarł Paweł Becela.
Wspaniały człowiek, który kochał Kresy i swoją Małą Ojczyznę. Wielki swoimi czynami i tym jak żył. Pozostawił po sobie nie tylko monografie historyczne rodzinnej ziemi, ale i liczne tablice pamiątkowe.
Współinicjator postawienia tablic pamięci ofiar ludobójstwa w Hucisku i Miedziakach w Niezgodzie na Dolnym Śląsku.
Zaangażowany w upamiętnianie losów Polaków na Kresach Wschodnich. Odznaczony Krzyżem Honorowym 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej.
Dziękujemy Ci Pawle za Twoje koleżeństwo, wieloletnie moderowanie profilu społecznościowego Towarzystwa, Twoją przyjaźń i Twoje życie.
Pozostaniesz na zawsze w Naszej pamięci .
Zarząd Główny Towarzystwa Miłośników Kultury Kresowej.
Ceremonia pogrzebowa rozpocznie się Mszą Świętą w kościele p.w. Świętej Trójcy w Żmigrodzie, 17.09.2020 r. o godzinie 11:00.
Szarlejka - 30-08-2020
W dniu 30-08-2020 r. przedstawiciele TMKK Wrocław wraz z pocztem sztandarowym mieli przyjemność uczestniczyć w uroczystości odsłonięcia obelisku ku czci Stefana Łukaszewicza - lwowskiego nauczyciela, która odbyła się we wsi Szarlejka pod Częstochową.
Ze strony TMKK Wrocław uczestniczyli:
- Prezes Ryszard Marcinkiewicz,
- Teresa Brewczak,
- Leszek Brewczak
- Andrzej Patuszyński.
Z filmem z tej uroczystości można zapoznać się w dziale FILM/FOTO/INFO -> KRESOWY SERWIS FIRMOWY niniejszej strony oraz na Youtube pod linkiem https://youtu.be/5Nc3UcikM2o
Serdecznie gratulujemy mieszkańcom Szarlejki oraz władzom samorządowym tak wspaniałej uroczystości.
TMKK Wrocław
ODPUST OTWOCKIEJ MADONNY RODEM Z WOŁYNIA
We wtorek 8 września, święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. W tym dniu przeżywamy w naszej Parafii dzień Matki Bożej Swojczowskiej – Patronki Otwocka.
Podczas Mszy św. o godz. 10.oo będziemy modlić się w intencji pomordowanych na Wołyniu w 1943 roku oraz w intencji ich rodzin. Po Mszy św. ponowimy akt zawierzenia naszego miasta Matce Bożej Swojczowskiej. (http://apaulo.org.pl/)
Przypomnijmy, że ikona Matki Boskiej Swojczowskiej liczy sobie ponad 400 lat. Ten siedemnastowieczny obraz pojawił się w Otwocku dopiero w 1944 r. za sprawą żołnierzy 27 WDP AK.
Znajduje się on w bocznej kaplicy kościoła św. Wincentego a’Paulo przy ul. Kopernika 1, dawnej nazywaną Kaplicą Chrztu Polski.
Obraz namalowany na desce i pochodzi z XVII lub XVIII w. Legenda głosi, że pod koniec XVI lub na początku XVII w. na wołyńskiej lipie ukazała się Matka Boża z Dzieciątkiem na ręku i przemówiła do trzymających w lesie wartę żołnierzy tymi słowami: „Módlcie się i czuwajcie”.
Wypowiedziane przez Matkę Bożą słowa zapadły tak głęboko w pamięć i serca ludzkie, że stały się hasłem przy kolejnych zmianach wart. Na pytanie wartowników: „Kto idzie?”, zmieniający odpowiadali: „Swój”, na co warta potwierdzała: „Czuwaj”.
Z czasem ze słów „swój” i „czuwaj” powstała nazwa osady Swojczów, położonej koło Włodzimierza Wołyńskiego.
W miejscu, gdzie ukazała się Matka Boża, miejscowa ludność powiesiła na drzewie obraz, który wkrótce zasłynął licznymi cudami. W czasie gdy obraz znajdował się w Swojczowie mówiono że jest to wołyńska Częstochowa. Na każde większe święto maryjne przybywały do niej liczne pielgrzymki z całej diecezji łuckiej.
Szczególnie uroczyście obchodzono święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15.VIII.) i święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny (8.IX.). W 1943 r. oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii, dwukrotnie próbowały zburzyć kościół z cudownym obrazem, ale dopóki przebywał on w środku to mury nawet nie drgnęły.
Dopiero gdy ukraińskie kobiety przeniosły go do cerkwi, to kościół został wysadzony w powietrze. W tym też czasie nacjonaliści ukraińscy wymordowali większość ludności polskiej w Swojczowie i w okolicach.
Z cerkwi obraz odebrał ksiądz Stanisław Kobyłecki, który wraz z ocalałymi Polakami i przy pomocy żołnierzy niemieckich, przewiózł go do kościoła we Włodzimierzu Wołyńskim.
Dalej obraz przewędrował razem z 27 Wołyńską DP AK cały jej szlak bojowy, a po jej rozformowaniu wraz z Wołyniakami dotarł do Świdra, do kaplicy sióstr bezhabitowych. Stąd otwocki proboszcz, ksiądz Ludwik Wolski przeniósł go do kościoła parafialnego św. Wincentego a’Paulo.
Przez wiele lat na odpust stawiali się żołnierze 27 WDP AK, ale od pewnego czasu wiele sie zmieniło i to wcale nie z powodu poważnego przerzedzenia szeregów byłych żołnierzy.
Zmiana proboszcza i brak zainteresowania tradycją w poważnym stopniu do tego się przyczynił. Nie mniej w 2017 r. miała miejsce pielgrzymka Wołyniaków z Zamościa.
Członkowie zamojskiego Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu przyjechali do Otwocka 8 września, a więc w Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny (Matki Bożej Siewnej). – Uroczystości miały podniosły charakter – mówiła przewodnicząca stowarzyszenia Janina Klinowska. – Była piękna msza święta, a po niej apel poległych i akt zawierzenia miasta Matce Bożej Swojczowskiej, który odczytał prezydent Otwocka.
Bogusław Szarwiło
Z kresów ocalone: zbiórka pamiątek i opowieści kresowych
Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczypospolitej - oddział Muzeum Lubelskiego w Lublinie przygotowuje akcję " Z kresów ocalone: zbiórka pamiątek i opowieści kresowych"
W załączeniu pismo. Zachęcamy do pomocy w stworzeniu wystaw, przekazywaniu wspomnień i przedmiotów na rzecz Muzeum.
TMKK Wrocław
GRODNO,WALKI O MIASTO, HISTORIA SIERŻANTA SNARSKIEGO
Anna Małgorzata Budzińska
Grodno to urokliwe białoruskie miasto położone malowniczo nad Niemnem.
1-Grodno nad Niemnem
W sezonie letnim wielu turystów i mieszkańców spacerowało ulicami miasta, a zwłaszcza po głównym deptaku, gdzie jest sporo klimatycznych miejsc.
2- panorama miasta
Artysta z Kresów Napoleon Orda
Bogusław Szarwiło- z cyklu: zapomniani luminarze kultury
Nazwisko Napoleona Ordy na 33-tej Sesji Konferencji Generalnej UNESCO w Paryżu zostało wpisane na Listę Pamiętnych Dat (dokument nr 33 C/12).
Tak w 2007 roku we Francji obchodzono 200-ną rocznicę narodzin tego niezwykłego człowieka, Polaka.
Pamiętajmy o Zadwórzu 1920
Bożena Ratter i Bogusław Szarwiło
W 100 rocznicę wojny polsko-bolszewickiej i wielkiego zwycięstwa Wojska Polskiego, prof. Wiesław Jan Wysocki, historyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego postanowił wydać książkę "Zadwórze 1920 ".
Wydawcą książki jest "Fundacja Historia i Kultura", przy wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Funduszu Promocji Kultury.
Przy okazji warto wyjaśnić, ze do zadań w/w Fundacji należą również: popularyzacja literatury z tego zakresu, wspieranie przedsięwzięć o charakterze kulturalnym i oświatowym, w tym w szczególności dotyczących edukacji historycznej oraz popularyzowanie wartości patriotycznych.
Ponieważ data premiery książki to: 12.08.2020, nie mieliśmy możliwości zapoznania się z treścią, mimo, że znaleźliśmy się w gronie patronów medialnych tej pozycji historycznej.
Wydawca ze swojej strony informuje, że " To popularna, bogato ilustrowana publikacja, która na 104 kolorowych stronach przybliża starcie batalionu złożonego z młodych lwowskich ochotników z bolszewicką kawalerią, do którego doszło 17 sierpnia 1920 roku, około 30 km na wschód od Lwowa. Polacy bili się do końca, a gdy zabrakło im amunicji, walczyli kolbami i bagnetami.
Zdecydowana większość - 318 oficerów i żołnierzy - poległa, dlatego Zadwórze przeszło do historii jako Polskie Termopile.
Przed II wojną światową Zadwórze było znanym i często odwiedzanym miejscem pamięci narodowej na Kresach Południowo-Wschodnich , symbolem męstwa i poświęcenia młodzieży w obronie niepodległości Polski.
W tym roku w sierpniu obchodzimy stulecie decydującego etapu wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku, co jest znakomitą okazją dla przypomnienia ofiary zadwórzaków i jej znaczenia w narodowej tradycji".