Wyjazd listopadowy 2024 cz. 2

Fot. 51 Porządkowanie obszaru pomnika ofiar obozu internowania w Kosaczowie

Fot. 52 Sprzątanie liści ma się ku końcowi

Fot. 53 Pomnik austriacki, przerobiony na pomnik Strzelców Siczowych (tabliczki z drugiej strony). Na prośbę OOK Pokucie postawiony tu znicz od organizacji, ku czci poległym Polakom

Fot. 54 Pomnik ofiar Kosaczowa – znicz od OOK Pokucie i wiązanka od TMKK

Fot. 55 Pomnik ofiar Kosaczowa w całości po wysprzątaniu

Fot. 56 Worki zeschłych liści z obszaru pomnika kosaczowskiego

Fot. 57 Pomnik organizacji „Gwiazda” sprzątnięty

Fot. 58 Znicz od OOK Pokucie i znicze od TMKK

Fot. 59 Znicz na pomniku Amelii Mac Intosh


Fot. 61 Wiązanka i znicz u Dominiki Balbiny Ostrowskiej

Fot. 62 Mogiła Józefa Wilczka

Fot. 63 Wianuszek i znicze u Józefa Schallera

Fot. 64 Uporządkowana mogiła Wojtasiewiczów ze zniczem
Po wykonaniu tych czynności, zapaleniu i rozniesieniu zniczy oraz modlitwie podjechaliśmy jeszcze do kościoła parafii św. Ignacego Loyoli, na spotkanie z Ks. Proboszczem Michałem Machnio, w celu przekazania drobnej przesyłki i porozmawiania o bieżących wspólnych sprawach.

Fot. 65 W kościele św. Ignacego Loyoli złożony znicz od OOK Pokucie przy tablicy Nieznanego Żołnierza

Fot. 66 Wnętrze kościoła św. Ignacego

Fot. 67 Nałożenie na ołtarz polichromii niewątpliwie przydałoby mu wspaniałego efektu końcowego
To co można było zobaczyć przeszło nasze wszelkie oczekiwania. Tyle dobrych zmian przy kościele zachwyca i budzi podziw. Oglądany jeszcze w sierpniu plan prac i projekt otoczenia kościoła został już niemal całkowicie zrealizowany i wygląda wszystko doskonale.
Przez minione 2-3 miesiące ks. Proboszcz uporał się z naprawą i odnowieniem całego dachu na kościele, izolacją fundamentów budynku, zrealizowaniem wokół kościoła alei z kostki betonowe i całego dojazdu (dojścia) od ulicy, postawieniem na postumencie figury Maryi.
O innych mniejszych przedsięwzięciach już nie wspomnę, bo jeszcze „działa” w Karpatach, przy ośrodku dla parafian, który poddawany jest także bardzo poważnym pracom remontowo-modernizacyjnym. A przecież zajmuje się jeszcze grupką uchodźców i bieżącymi sprawami duszpastersko-administracyjnymi.

Fot. 68 Dach świątyni został naprawiony i zabezpieczony przed atmosferą poprzez specjalistyczne pomalowanie

Fot. 69 Alejka piesza wokół kościoła

Fot. 70 Efekt od ulicy robi bardzo mocne wrażenie. Trudno uwierzyć, że wcześniej były nierówności, beton i ziemia

Fot. 71 Pomyślano także o rowerzystach

Fot. 72 W pobliżu bramy wejściowej, od frontu – ustawiona figura Matki Bożej
Księże Michale jest to chyba kilka etatów na raz i wyrażamy wielki podziw i szacunek za ogrom wykonanych działań.
Niech życzliwi ludzie wspomagają, a Pan Bóg daje sił i błogosławi.
Zakwaterowanie w Kołomyi otrzymaliśmy u Ulany Sanojca, która zawsze z otwartym sercem gości nasze grupki i otwiera dla nas swój dom jako rodzinny.
Dzień 6
Po noclegu w Kołomyi wybraliśmy się rano, w asyście panów Bolka i Włodzimierza, do Peczeniżyna, na tamtejszy cmentarz polski.

Fot. 73 Grobowiec Karola Emanuela Vincenza (w trakcie uprzątania liści)
Znajdują się tam m.in. groby rodziny Vincenzów. Cmentarz mocno zarośnięty, choć wiosną był wykaszany.

Fot. 74 Uprzątnięty nieco grobowiec Karola Vincenza z zapalonym zniczem

Fot. 75 Grobowiec Aleksandra Vincenza

Fot. 76 Pomnik na mogile Emilii Polikowskiej

Fot. 77 Rozsypujący się pomnik z kamieni

Fot. 78 W mocno zarośniętej części cmentarza słabo widoczne krzyże i mogiły


Fot. 80 Mogiła Stanisława Ślepowron-Ciesielskiego – em. starszego zarządcy skarbowego

Fot. 81 Niszczejące krzyże i pomniki

Fot. 82 Pomnik Maryi z Jaksów Dębickich Manaczyńskiej


Fot. 84 Pomnik Stanisławy Kosmaniowej z Kadlewiczów

Fot. 85 Krzyż w centralnym, punkcie cmentarza

Fot. 86 Tablica informacyjna przy krzyżu

Fot. 87 Mogiła ks. Proboszcza Józefa Pelca (zm. w 1934 r.)
Szkoda, że nie ma na miejscu (w samym Peczeniżynie) osób, które mogłyby zadbać o niego na co dzień, gdyż nie jest wielki i łatwo byłoby go utrzymać w przyzwoitym stanie.
Po zapaleniu na niektórych grobach zniczy i modlitwie powróciliśmy do Kołomyi.
W tym dniu udaliśmy się jeszcze na kołomyjski cmentarz miejski przy ul. Dołbusza i tam zapaliliśmy znicze (z modlitwą) u rodziny wolontariusza Ryszarda i naszych wieloletnich współpracowników w akcjach na starym cmentarzu: Wołodii Sanojcy i Mirka Kołta.

Fot. 88 Mogiła Borysława Dubowieckiego

Fot. 89 Mogiła Wołodii Sanojca

Fot. 90 Grób Mirka Kołta
Był jeszcze w tym dniu czas powrócić na remontowany cmentarz kołomyjski, aby wprowadzić korekty napisów na 2 mogiłach, gdyż otrzymaliśmy informacje o nieprawidłowych napisach na pomnikach m.in. Sydonii Anny Borawskiej i Michała Webera.

Fot. 91 Pomnik Sydonii Anny Borawskiej – nieprawidłowa data śmierci i brak daty urodzin. Na podstawie ksiąg metrykalnych dowiedzieliśmy się o prawidłowych datach
Wolontariuszka Dorota podjęła się korekty i uzupełnienia napisów i pomimo bardzo niemiłej, zimnej i wilgotnej pogody poprawiła daty tam gdzie były nieprawidłowe i uzupełniła brakujące, które udało się pozyskać.

Fot. 92 Wolontariuszka Dorota nanosi właściwe daty

Fot. 93 …i … gotowe

Fot. 94 Pomnik Michała Webera przed poprawkami

Fot. 95 W skupieniu … następuje korekta napisów…

Fot. 96 i daty poprawione na właściwe
Ponadto ustawiliśmy znicze na kolejnych mogiłach i uporządkowaliśmy następne groby.

Fot. 97 Podniesione w sierpniu br. z ziemi pomniki Segenreicha i Piątkowskiego

Fot. 98 Mogiła Sławcia Arsenicza

Fot. 99 Pomnik Stanisława Giziewicza - kapitana 49 HPS

Fot. 100 Pomniki Kisielewskich (Marya, Włodzimierz, Józef)
Wieczór upłynął w ciepłej, rodzinnej atmosferze domu Ulany, której dziękujemy z serca za życzliwość i serdeczne podejmowanie podczas każdego przyjazdu do Kołomyi.

Fot. 101 Pies właścicielki domu Ulany zawsze przyjaźnie nas oczekuje
Dziękujemy także panom Włodzimierzowi i Bolesławowi za każdorazowe serdeczne spotkania i opiekę oraz pomoc podczas naszych pobytów w Kołomyi i wspólne prace na cmentarzu.
Powrót do części pierwszej
CZĘŚĆ 3
Artykuł przeczytano 145 razy