Poszukiwanie informacji o Stanisławie Młynarczyku
Szanowni Państwo,
zwracam się do Państwa o pomoc w poszukiwaniach informacji o moim zmarłym pradziadku, który najprawdopodobniej został pochowany na terenie Ukrainy. Poszukuję miejsca pochówku oraz jakichkolwiek informacji o śmierci Stefana Franciszka Młynarczyka, urodzonego 27 października 1912 r. w Smarkowie, gm. Duraczów, syna Stanisława i Józefy primo voto Męcina. Sąd Powiatowy w Końskich w dniu 15 lutego 1951 roku uznał mojego pradziadka za zmarłego.
Z podań świadków wynika, że Stefan Młynarczyk w 1939 r. był starszym strzelcem liniowym 98 pułku piechoty batalionu Hoszcza i wraz z innymi żołnierzami brał udział w akcji bojowej, kierując się przez miejscowości: Mościska, Janów Lwowski, Gródek Jagielloński, Sądowa Wisznia, aż do brzuchowickich lasów, gdzie w dniu 17 września 1939 r. oddział został rozbity.
Po tej dacie żołnierze z pułku już nie widzieli mojego pradziadka i wskazywali, że w okolicach lasów brzuchowickich Stefan Młynarczyk został ranny w brzuch. Współtowarzysze, z uwagi na zbliżające się natarcie wrogich sił niemieckich, zostawili go w okopach, gdzie albo zmarł albo został wzięty do niewoli.
W załączeniu przesyłam ślubne zdjęcie Stefana Młynarczyka oraz fotografie z 1 września 1939 roku wykonaną w Smarkowie przedstawiającą oddział żołnierzy tuż przed wyruszeniem na front (siódmy od prawej to Stefan Młynarczyk).
Jakiekolwiek informacje o moim zmarłym pradziadku byłyby dla mnie i dla mojej rodziny niezwykle cenne i poruszające. Żona Stefana Młynarczyka długo miała nadzieję na jego powrót, a przewrotny los nie dał im szans na wspólne życie, gdyż kilkanaście dni po ślubie, rozpoczęła się wojna.
Mój dziadek usilnie szukał informacji o swoim ojcu, słuchając audycji radiowych, rozmawiając z innymi żołnierzami, pisząc do różnych instytucji, a po jego śmierci kontynuuję jego starania i głęboko wierzę, że uda mi się zapalić świeczkę na grobie pradziadka, który teraz służy już tylko Panu Bogu.
Uprzejmie dziękuję za poświęcenie mi czasu i - o ile będą Państwo w stanie pomóc - będę wdzięczna za kontakt.
Z poważaniem,
Anna Wróbel
e-mail: anu650 @ wp.pl
Artykuł przeczytano 782 razy