Wyjazd grudniowy 2019
Fot. 1 Inwazja Mikołajów na Szkołę Sobotnią w Kołomyi
Wyjazd grupy 20 wolontariuszy Towarzystwa Miłośników Kultury Kresowej na Ukrainę w okresie 06-09.12.2019 r. zakończył działania praktyczne w tegorocznym projekcie „Ratowanie kresowych cmentarzy na Ukrainie – Kołomyja, Stare Sioło, Moczulanka”, który był dofinansowany w 80% ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, z programu „Miejsca Pamięci Narodowej za Granicą”.
Dzięki otrzymanej dotacji mogliśmy wyjechać w tym roku dużą ilością wolontariuszy i wykonać dużo większy zakres prac niż we wcześniejszych latach, za co Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego bardzo serdecznie dziękujemy i jesteśmy wdzięczni.
Tym razem głównym celem podróży było zawiezienie – jako znaku pamięci o zmarłych Polakach - wiązanek i zniczy na ratowane przez Towarzystwo cmentarze w Kołomyi i Starym Siole, wykonanie możliwych w tym okresie prac porządkowych, a także spotkania ze współpracującymi z nami w tym projekcie osobami i instytucjami miejscowymi, aby podsumować wykonane prace, podziękować sobie wzajemnie i podjąć ustalenia co do współpracy w kolejnym (2020) roku.
Jak zwykle zabraliśmy ze sobą sporą ilość otrzymanych w Polsce darów dla tamtejszych środowisk Polaków i zgromadzeń religijnych, a że wyjazd wypadł w okresie, którego patronem jest św. Mikołaj, nasza wizyta na Kresach przybrała w dużej części formę „Świętomikołajową”.
Fot. 2 Zespół wysłanników św. Mikołaja w drodze z darami
Podróż nie ograniczyła się, z natury rzeczy, do odwiedzin wyłącznie Starego Sioła i Kołomyi, gdyż na trasie jazdy i w jej zasięgu były miejsca, w których bywamy, współpracujemy z działającymi tam środowiskami i w miarę możliwości (otrzymywanych w Polsce darów) zawozimy tam pomoc materialną. Tak było i tym razem.
Po dojechaniu (w piątek) do Lwowa skierowaliśmy się obwodnicą na południe i dotarliśmy do Starego Sioła, gdzie od kilku lat tworzymy małe lapidarium oraz w bieżącym roku rozpoczęliśmy renowację pojedynczych niszczejących pomników i mogił na pozostałym terenie starego, założonego jeszcze przed II wojną światową cmentarza rzymsko-katolickiego.
Fot. 3 Dotychczas wykonane prac e przy lapidarium
Z powodu występujących już tam warunków zimowych (leżąca mała warstwa śniegu i mróz) nie mogliśmy wykonać za wiele jesiennych prac porządkowych, wobec czego odśnieżyliśmy odrobinę kilka mogił, na których ustawiliśmy zapalone znicze.
Przy pomniku gen. Romana Wybranowskiego oraz na mogile Jerzego Leliwy-Żurowskiego (Orlęcia Lwowskiego) i na jednej z płyt pomnikowych powstającego lapidarium złożyliśmy biało-czerwone wiązanki.
Fot. 4 Mogiła gen. Romana Wybranowskiego (w głębi jego córki Ludwiki Ujejskiej)
Fot. 5 Orlęcie Lwowskie – Jerzy Leliwa-Żurowski
Fot. 6 Lapidarium w zimowej scenerii
Po odmówieniu modlitwy za pochowanych tam zmarłych była chwila na przejście po cmentarzu.
Ze względu na to, że na cmentarzu tym pochowani są przodkowie, posługującego aktualnie w jednej z parafii w Sobótce, ks. Łukasza Romańczuka, przed wyjazdem jedna z naszych wolontariuszek, harcerka z ZHR w Sobótce– Natalka, otrzymała od ks. Łukasza znicze z prośbą o zapalenie ich na mogiłach Romańczuków.
Z powodu zapadającego szybko zmroku udało nam się odszukać tylko jedną mogiłę przodków księdza i tam Natalka ustawiła znicz.
Fot. 7 Mogiła przodków ks. Łukasza
W trakcie pobytu na cmentarzu spotkaliśmy się (po wcześniejszych mailowych uzgodnieniach) z sekretarzem Sielskiej Rady tej miejscowości panem Wasylem Kuzykiem, który od kilku lat pomaga nam życzliwie w prowadzonych na cmentarzu pracach, czy to poprzez udostępnienie potrzebnego sprzętu, czy załatwienie dostępu do ujęcia wody na potrzeby użycia myjki ciśnieniowej, czy wreszcie własną pracą wraz z nami na cmentarzu.
Podczas spotkania rozmawialiśmy o dalszych działaniach na cmentarzu, uzyskując przychylność i deklarację dalszej pomocy w naszej pracy dla odnowienia kolejnych mogił. Panu Wasylowi bardzo dziękujemy za wszelką pomoc i życzliwą współpracę.
Fot. 8 Spotkanie i rozmowa z Panem Wasylem Kuzykiem
Kolejnym miejscem naszej wizyty, a zarazem punktem zakwaterowania była Bóbrka. Tutaj nocowaliśmy u Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, gdzie przełożona Siostra Maria oraz Siostra Halina i Siostra Irena zawsze przyjmują nas jak własną rodzinę.
Fot. 9 Wieczorny posiłek u Sióstr
Ponieważ Siostry prowadzą świetlicę dla miejscowych dzieci, stwarzając im drugi dom, zostawiliśmy Siostrom nieco z wiezionych darów, aby mogły obdarować nimi podopiecznych, a zostawione produkty żywnościowe o długotrwałym terminie przydatności mogły służyć dłużej w przygotowywaniu podopiecznym posiłków.
W Bóbrce także, w parafii św. Mikołaja, działają Księża Salezjanie, którzy prowadzą Oratorium dla miejscowych dzieci i młodzieży. Tam też podrzuciliśmy trochę paczek mikołajowych.
Fot. 10 Mikołaje w drodze do Salezjanów
Fot. 11 Paczki dla podopiecznych Oratorium Salezjańskiego
Fot. 12 Nasi seniorzy pani Jola i pan Jacek
Ponieważ akurat w tym dniu (6 grudnia) wypadła uroczystość odpustowa – św. Mikołaja, a jednocześnie zbiegła się ona z rocznicą 30-lecia wznowienia działalności parafii (po odzyskaniu kościoła), mieliśmy świetną okazję uczestniczyć w tej uroczystości.
Z tej okazji we mszy św. odpustowej i rocznicowej uczestniczyło wielu księży, a celebrze przewodniczył ks. Biskup Leon Mały. Mieliśmy dużą radość z możliwości bycia w tym czasie i uczestnictwa w tak doniosłym wydarzeniu parafii.
Fot. 13 Celebra odpustowa
Fot. 14 Zdjęcie pamiątkowe na zakończenie uroczystej mszy św.
Po powrocie od Salezjanów do Sióstr mogliśmy jeszcze nieco pobyć ze sobą i pośpiewać. Pracująca tam wolontaryjnie pani Gienia, która m.in. uczy języka polskiego, zawsze aktywnie włącza się w nasze śpiewanie.
Fot. 15 Koncert na pianino i gitarę
Następny dzień (sobota) poprowadził nas w dalszą drogę, a że pogoda była słoneczna, więc podczas jazdy mogliśmy oglądać znane nam krajobrazy, tym razem w scenerii lekko zimowej.
Fot. 16 Zimowe krajobrazy na Pokuciu
Po dotarciu do Kołomyi udaliśmy się, na umówione wcześniej z Towarzystwem Kulturowym Polskim im. A. Mickiewicza, spotkanie w prowadzonej przez Towarzystwo Szkole Sobotniej. Tutaj akurat, że to była właśnie sobota, odbywały się w klasach zajęcia, choć ze względu na trwające w tym czasie rekolekcje adwentowe, część podopiecznych szkoły była w kościele.
Odbyliśmy spotkanie z Panią Dyrektor Szkoły Olesią Zabawczyk oraz z obecną w tym czasie na miejscu Nauczycielką panią Olesią Hułaj, a także z Prezesem Towarzystwa Panem Włodzimierzem Hułajem, który przedstawił nam informacje dotyczące powstania i funkcjonowania szkoły.
Fot. 17 Wolontariusze wysłuchują z zaciekawieniem informacji o działalności Szkoły i Towarzystwa
Ze względu na trwające w klasach zajęcia, nie chcąc ich mocno dezorganizować, przywiezione dla dzieci paczki i dary dla Szkoły złożyliśmy w małym pomieszczeniu biblioteki, aby później były one rozdane uczniom.
Fot. 18 Przekazywanie paczek z darami
Mimo zajęć odwiedziliśmy dwie klasy zapoznając się z warunkami prowadzenia zajęć. Grupa najmłodszych uczniów, wiedząc o naszym przyjeździe, oczekiwała z wielką niecierpliwością i napięciem na spotkanie.
Fot. 19 Wizyta w najmłodszej klasie (na zdjęciu m.in. Pan Prezes i Pani Olesia Hułaj
Dyrekcji i Personelowi Szkoły oraz Kierownictwu Towarzystwa wyrażamy wielki szacunek i uznanie za prowadzenie tak pożytecznego dzieła i życzymy dalszych osiągnięć.
Będziemy się starali w przyszłości również Państwa wspomagać.
Po spotkaniu w Szkole udaliśmy się wraz z Panem Prezesem Towarzystwa Mickiewicza na remontowany przez naszych wolontariuszy od 10 lat wielki, zabytkowy cmentarz. Tam zapaliliśmy na wielu mogiłach znicze pamięci, a na wybranych mogiłach i miejscach o szczególnym dla tamtejszych Polaków znaczeniu złożyliśmy biało-czerwone wiązanki.
Wspólna modlitwa za pochowanych tam zmarłych podkreśliła naszą pamięć i szacunek dla spoczywających na cmentarzu naszych przodków.
Fot. 20 Uprzątanie liści i śniegu przed złożeniem zniczy na mogile Kraśnickich
Fot. 21 Grobowiec dra Tadeusza Milewskiego – lekarza powiatowego (miejscowego dobroczyńcy)
Fot. 22 Nasz 10-lwtni wolontariusz Tomek Pieślak, który w lecie odświeżał grób swojego przodka Józefa Schallera zadbał o przywiezienie i zapalenie na mogile zniczy
Fot. 23 Porządkowany przez nas grobowiec rodziny Ostrowskich
Fot. 24 Pomnik Organizacji „Gwiazda” wspierającej powstańców - obrońców ojczyzny
Fot. 25 Czekający na odnowienie grobowiec Lubina Biskupskiego – właściciela fabryki maszyn w Kołomyi
Wizyta na cmentarzu pozwoliła także zamontować na pomniku 4 księży, który kilka lat wcześniej uratowaliśmy od całkowitego zniszczenia i zaginięcia pamięci o pochowanych duchownych, tablicy informującej o jednym z księży – Waleryanie Buschu.
Ponieważ oryginalnej tablicy nie odnaleźliśmy, póki co, wykonaliśmy prostą tablicę z tworzywa, która zawiera pozyskane poprzez badanie archiwaliów dane o księdzu Buschu i postanowiliśmy ją zamontować na pomniku, dla przedstawienia o pochowanym informacji. Dzięki temu „ściana” pomnika poświęcona temu duchownemu przestała być anonimowa.
Fot. 26 Pomnik i grobowiec 4 księży (January Angyal, Waleryan Busch, Józef Girka i Józef Skowroński)
Fot. 27 Zamontowana podczas wizyty tablica z informacją o ks. Buschu
Tym razem, z dużym zadowoleniem, stwierdziliśmy, że od naszego pobytu w sierpniu i wykonanych w bieżącym roku prac remontowych, nie nastąpiły na cmentarzy żadne działania wandali niszczące naszą pracę. Wprawdzie wichura przewróciła kilka starych, wielkich drzew, które uszkodziły jeden z grobowców, ale były to działania przyrody, na które nie mamy wpływu.
W miejscu tym spotkaliśmy się z naszymi wieloletnimi współpracownikami w dziele porządkowania i remontowania cmentarza oraz przyjaciółmi: Panem Bolesławem Śliwińskim i Panem Stanisławem Baraniukiem.
Fot. 28 Przy pomniku Ofiar Kosaczowa – pan Stanisław (brązowy płaszcz) i pan Bolesław (podniesiona ręka)
Będąc przy Pomniku Ofiar Obozu w Kosaczowie i składając tam wiązankę oraz zapalając znicze wysłuchaliśmy od Pana Bolesława informacji dotyczących wydarzeń, które upamiętnia ten pomnik.
Fot. 29 Pomnik Ofiar Kosaczowa i złożona od Towarzystwa wiązanka ze zniczami
Fot. 30 Fragment cmentarza w okresie zimowym
Po serdecznym pożegnaniu z Towarzystwem Mickiewicza udaliśmy się poprzez Czortków do Jazłowca, gdzie wypadał nasz kolejny nocleg.
Fot. 31 Dalsza podróż z Pokucia na Tarnopolszczyznę
W Czortkowie, tuż przed zachodem słońca, odwiedziliśmy miejscowy stary cmentarz , gdzie złożyliśmy wiązankę i zapalone znicze na kwaterze i przy pomniku żołnierzy polskich, poległych w walce o Polskę w wojnie 1919-1920 r., otaczając ich modlitwą.
Fot. 32 Pomnik naszych Bohaterów na cmentarzu w Czortkowie
Jazłowieckie Siostry Niepokalanki przyjęły nas gościnnie na nocleg. Tutaj też zostawiliśmy trochę paczek mikołajowych oraz spore ilości trwałych produktów żywnościowych, aby wspomóc Siostry w prowadzonym dziele opieki nad miejscowymi ubogimi dziećmi i młodzieżą oraz osobami starszymi.
Wizyta w jazłowieckim klasztorze daje okazję do nawiedzenia grobu Matki Założycielki Zgromadzenia – bł. Marceliny Darowskiej, która spoczywa wraz ze zmarłymi współsiostrami w tutejszych katakumbach. Tam można prosić Matkę Marcelinę o wstawiennictwo w różnych życiowych problemach i potrzebach.
Fot. 33 U grobu Matki Marceliny
Fot. 34 Siostra opowiada o katakumbach
Jest też zawsze okazja do zwiedzenia muzeum poświęconego życiu i działalności Matki Założycielki i zgromadzenia.
Fot. 35 Wolontariusze w muzeum
Fot. 36 Podczas niedzielnej, porannej mszy św. w jazłowieckiej kaplicy spotkaliśmy „konkurencyjnego” św. Mikołaja
Kolejny dzień podróży (niedziela) wytyczała trasa powrotu w rejon Lwowa, na ponowny nocleg u Sióstr w Bóbrce. Po drodze zahaczyliśmy o Barysz, gdzie na miejscowym cmentarzu znajduje się mogiła zamordowanych przez UPA, w lutym 1945 r. 135 mieszkańców tej miejscowości.
Oddaliśmy im cześć i zapaliliśmy znicze, polecając w modlitwie Miłosiernemu.
Fot. 37 Sielski krajobraz Barysza
Fot. 38 Dąb - świadek wydarzeń w Baryszu
Fot. 39 Tablica pamiątkowa ofiar w Baryszu
W dniu tym wstąpiliśmy jeszcze, jadąc przez Zborów, na tamtejszy cmentarz, na którym także spoczywają i są upamiętnieni okazałą kaplicą bohaterowie – obrońcy naszej ojczyzny w latach 1914 – 1918 – 1920.
Zapalenie tam zniczy i modlitwa były wyrazem naszej o nich pamięci.
Fot. 40 Cmentarz w Zborowie
Dzień ten pozwolił nam także na krótką wizytę we Lwowie, aby pooddychać atmosferą lwowskiego centrum i zobaczyć jak ono wygląda o tej porze roku. Pobyt w centrum był także okazją do odświeżenia naszych znajomości z tamtejszymi przyjaciółmi.
Fot. 41 Sklep-kawiarnia Rudy Kot – jeszcze niedawno wewnątrz lokalu przechadzało się kilka żywych kotów
Fot. 42 Wystrój lokalu jednoznacznie obrazuje jego nazwę
Fot. 43 Niezliczone ilości figurek kocich w szafach sklepowych
Fot. 44 …a także w oknach wystawowych
Fot. 45 … tu także
Fot. 46 Fragment lwowskiego Rynku
Fot. 47 Na okres zimy ustawiono tu lodowisko
Fot. 48 Jakże nie wstąpić do słynnej lwowskiej „Kopalni Kawy”? (pierwszy z prawej nasz lwowski przyjaciel i współpracownik Władysław Kuczyński
Fot. 49 Górnik „kawowy” - Tomek wśród seniorów czeka na płonącą czekoladę
Wyjazd pozwolił sprawdzić, o tej porze roku, stan cmentarzy, na których pracujemy od lat, podsumować tegoroczne działania, spotkać się z naszymi miejscowymi partnerami w prowadzonych działaniach i podjąć wstępne ustalenia na rok następny.
Wśród uczestników wyjazdy większość stanowili ludzie młodzi i bardzo młodzi – co bardzo cieszy. Młodzież szkolna i akademicka oraz młode osoby pracujące, okazując zainteresowanie tematyką kresową oraz aktywnie uczestnicząc w prowadzonych na rzecz Kresów działaniach, dają nadzieję na kontynuację prowadzonych programów pomocowych i zachowanie pamięci o dziedzictwie kulturowym związanym z dawnymi ziemiami polskimi. Należy Im się za to wielkie podziękowanie i uznanie.
Pozyskanie młodzieży do prac i działań wolontariackich w takim kierunku rozszerza takie postawy na większy krąg środowisk, w których działają, co jest bardzo pozytywne i korzystne dla tematyki kresowej.
Zawiezione na Ukrainę i przekazane bardzo obfite dary zawdzięczamy wielu życzliwym darczyńcom i osobom, które gromadziły, segregowały i pakowały otrzymane produkty.
Należą do nich m.in.:
- wszyscy dobrego serca bezimienni Ofiarodawcy, przekazujący dary w miejscach ich zbiórek – dziękujemy za okazane serce,
- Wrocławskie Centrum Seniora – dziękujemy Panu Dyrektorowi Robertowi Pawliszko i zaangażowanemu w zbiórkę Personelowi Centrum – szczególnie Pani Jolancie Podsiadło, która osobiście czuwała nad zbiórką i uczestniczyła w wyjeździe oraz uczestniczącemu także w wyjeździe i przekazywaniu darów Panu Jackowi Popeckiemu,
- Rodzina Pieślak i Schaller z Krakowa – uczestnicząca również we wcześniejszych pracach na cmentarzach – wielkie dzięki za kontynuację współpracy,
- Harcerki ZHR 10 Ślężańskiej Drużyny Harcerek Szlak im. Danuty Siedzikówny ps. Inka z Sobótki, które w jednym z sobóckich sklepów uzbierały ogromną ilość produktów żywnościowych i przygotowały z nich dużą ilość paczek mikołajowych, a także pakiety żywnościowe przekazane odwiedzanym zgromadzeniom zakonnym – tutaj szczególne podziękowania organizatorce Natalii Kowcz,
- 4. Miękiński Szczep Harcerski "Ha2o" im. Szarych Szeregów (ZHP), który w sklepie „Market GROSZ” w Mrozowie prowadził zbiórkę produktów i przygotował z nich paczki mikołajowe. Dziękujemy właścicielowi sklepu Panu Romanowi Skałeckiemu za możliwość przeprowadzenia zbiórki oraz Harcerzom – szczególnie organizatorowi działań Dominikowi Zięcinie,
- Roma Saganowska (moja żona), która kolejny raz poświęciła swój czas i zdolności, aby przygotować na wyjazd dużą ilość pięknych biało-czerwonych wiązanek – dziękuję za to osobiście z wdzięcznością,
- oraz szereg niewymienionych tu osób – którym również ślemy podziękowania.
Oprócz powyższych podziękowań, dziękuję wszystkim wolontariuszom biorącym bezpośredni udział w działaniach, a także wspomożycielom w Polsce, darczyńcom, w tym Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Konsulatowi Rzeczpospolitej Polskiej we Lwowie za każdorazową opiekę konsularną i pomoc merytoryczną, Straży Granicznej i Służbie \celnej przejścia w Korczowej za życzliwe i sprawne odprawianie, parafiom, w których kwestowaliśmy na uzbieranie wkładu własnego, osobom kwestującym i w jakikolwiek sposób wspomagającym działania Towarzystwa w realizacji tegorocznej edycji programu ratowania cmentarzy kresowych i miejsc pamięci.
Fot. 50 Wschód słońca nad Bóbrką
Opracował:
Zbigniew Saganowski
Jak zwykle zabraliśmy ze sobą sporą ilość otrzymanych w Polsce darów dla tamtejszych środowisk Polaków i zgromadzeń religijnych, a że wyjazd wypadł w okresie, którego patronem jest św. Mikołaj, nasza wizyta na Kresach przybrała w dużej części formę „Świętomikołajową”.
Fot. 2 Zespół wysłanników św. Mikołaja w drodze z darami
Podróż nie ograniczyła się, z natury rzeczy, do odwiedzin wyłącznie Starego Sioła i Kołomyi, gdyż na trasie jazdy i w jej zasięgu były miejsca, w których bywamy, współpracujemy z działającymi tam środowiskami i w miarę możliwości (otrzymywanych w Polsce darów) zawozimy tam pomoc materialną. Tak było i tym razem.
Po dojechaniu (w piątek) do Lwowa skierowaliśmy się obwodnicą na południe i dotarliśmy do Starego Sioła, gdzie od kilku lat tworzymy małe lapidarium oraz w bieżącym roku rozpoczęliśmy renowację pojedynczych niszczejących pomników i mogił na pozostałym terenie starego, założonego jeszcze przed II wojną światową cmentarza rzymsko-katolickiego.
Fot. 3 Dotychczas wykonane prac e przy lapidarium
Z powodu występujących już tam warunków zimowych (leżąca mała warstwa śniegu i mróz) nie mogliśmy wykonać za wiele jesiennych prac porządkowych, wobec czego odśnieżyliśmy odrobinę kilka mogił, na których ustawiliśmy zapalone znicze.
Przy pomniku gen. Romana Wybranowskiego oraz na mogile Jerzego Leliwy-Żurowskiego (Orlęcia Lwowskiego) i na jednej z płyt pomnikowych powstającego lapidarium złożyliśmy biało-czerwone wiązanki.
Fot. 4 Mogiła gen. Romana Wybranowskiego (w głębi jego córki Ludwiki Ujejskiej)
Fot. 5 Orlęcie Lwowskie – Jerzy Leliwa-Żurowski
Fot. 6 Lapidarium w zimowej scenerii
Po odmówieniu modlitwy za pochowanych tam zmarłych była chwila na przejście po cmentarzu.
Ze względu na to, że na cmentarzu tym pochowani są przodkowie, posługującego aktualnie w jednej z parafii w Sobótce, ks. Łukasza Romańczuka, przed wyjazdem jedna z naszych wolontariuszek, harcerka z ZHR w Sobótce– Natalka, otrzymała od ks. Łukasza znicze z prośbą o zapalenie ich na mogiłach Romańczuków.
Z powodu zapadającego szybko zmroku udało nam się odszukać tylko jedną mogiłę przodków księdza i tam Natalka ustawiła znicz.
Fot. 7 Mogiła przodków ks. Łukasza
W trakcie pobytu na cmentarzu spotkaliśmy się (po wcześniejszych mailowych uzgodnieniach) z sekretarzem Sielskiej Rady tej miejscowości panem Wasylem Kuzykiem, który od kilku lat pomaga nam życzliwie w prowadzonych na cmentarzu pracach, czy to poprzez udostępnienie potrzebnego sprzętu, czy załatwienie dostępu do ujęcia wody na potrzeby użycia myjki ciśnieniowej, czy wreszcie własną pracą wraz z nami na cmentarzu.
Podczas spotkania rozmawialiśmy o dalszych działaniach na cmentarzu, uzyskując przychylność i deklarację dalszej pomocy w naszej pracy dla odnowienia kolejnych mogił. Panu Wasylowi bardzo dziękujemy za wszelką pomoc i życzliwą współpracę.
Fot. 8 Spotkanie i rozmowa z Panem Wasylem Kuzykiem
Kolejnym miejscem naszej wizyty, a zarazem punktem zakwaterowania była Bóbrka. Tutaj nocowaliśmy u Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, gdzie przełożona Siostra Maria oraz Siostra Halina i Siostra Irena zawsze przyjmują nas jak własną rodzinę.
Fot. 9 Wieczorny posiłek u Sióstr
Ponieważ Siostry prowadzą świetlicę dla miejscowych dzieci, stwarzając im drugi dom, zostawiliśmy Siostrom nieco z wiezionych darów, aby mogły obdarować nimi podopiecznych, a zostawione produkty żywnościowe o długotrwałym terminie przydatności mogły służyć dłużej w przygotowywaniu podopiecznym posiłków.
W Bóbrce także, w parafii św. Mikołaja, działają Księża Salezjanie, którzy prowadzą Oratorium dla miejscowych dzieci i młodzieży. Tam też podrzuciliśmy trochę paczek mikołajowych.
Fot. 10 Mikołaje w drodze do Salezjanów
Fot. 11 Paczki dla podopiecznych Oratorium Salezjańskiego
Fot. 12 Nasi seniorzy pani Jola i pan Jacek
Ponieważ akurat w tym dniu (6 grudnia) wypadła uroczystość odpustowa – św. Mikołaja, a jednocześnie zbiegła się ona z rocznicą 30-lecia wznowienia działalności parafii (po odzyskaniu kościoła), mieliśmy świetną okazję uczestniczyć w tej uroczystości.
Z tej okazji we mszy św. odpustowej i rocznicowej uczestniczyło wielu księży, a celebrze przewodniczył ks. Biskup Leon Mały. Mieliśmy dużą radość z możliwości bycia w tym czasie i uczestnictwa w tak doniosłym wydarzeniu parafii.
Fot. 13 Celebra odpustowa
Fot. 14 Zdjęcie pamiątkowe na zakończenie uroczystej mszy św.
Po powrocie od Salezjanów do Sióstr mogliśmy jeszcze nieco pobyć ze sobą i pośpiewać. Pracująca tam wolontaryjnie pani Gienia, która m.in. uczy języka polskiego, zawsze aktywnie włącza się w nasze śpiewanie.
Następny dzień (sobota) poprowadził nas w dalszą drogę, a że pogoda była słoneczna, więc podczas jazdy mogliśmy oglądać znane nam krajobrazy, tym razem w scenerii lekko zimowej.
Fot. 16 Zimowe krajobrazy na Pokuciu
Po dotarciu do Kołomyi udaliśmy się, na umówione wcześniej z Towarzystwem Kulturowym Polskim im. A. Mickiewicza, spotkanie w prowadzonej przez Towarzystwo Szkole Sobotniej. Tutaj akurat, że to była właśnie sobota, odbywały się w klasach zajęcia, choć ze względu na trwające w tym czasie rekolekcje adwentowe, część podopiecznych szkoły była w kościele.
Odbyliśmy spotkanie z Panią Dyrektor Szkoły Olesią Zabawczyk oraz z obecną w tym czasie na miejscu Nauczycielką panią Olesią Hułaj, a także z Prezesem Towarzystwa Panem Włodzimierzem Hułajem, który przedstawił nam informacje dotyczące powstania i funkcjonowania szkoły.
Fot. 17 Wolontariusze wysłuchują z zaciekawieniem informacji o działalności Szkoły i Towarzystwa
Ze względu na trwające w klasach zajęcia, nie chcąc ich mocno dezorganizować, przywiezione dla dzieci paczki i dary dla Szkoły złożyliśmy w małym pomieszczeniu biblioteki, aby później były one rozdane uczniom.
Fot. 18 Przekazywanie paczek z darami
Mimo zajęć odwiedziliśmy dwie klasy zapoznając się z warunkami prowadzenia zajęć. Grupa najmłodszych uczniów, wiedząc o naszym przyjeździe, oczekiwała z wielką niecierpliwością i napięciem na spotkanie.
Fot. 19 Wizyta w najmłodszej klasie (na zdjęciu m.in. Pan Prezes i Pani Olesia Hułaj
Dyrekcji i Personelowi Szkoły oraz Kierownictwu Towarzystwa wyrażamy wielki szacunek i uznanie za prowadzenie tak pożytecznego dzieła i życzymy dalszych osiągnięć.
Będziemy się starali w przyszłości również Państwa wspomagać.
Po spotkaniu w Szkole udaliśmy się wraz z Panem Prezesem Towarzystwa Mickiewicza na remontowany przez naszych wolontariuszy od 10 lat wielki, zabytkowy cmentarz. Tam zapaliliśmy na wielu mogiłach znicze pamięci, a na wybranych mogiłach i miejscach o szczególnym dla tamtejszych Polaków znaczeniu złożyliśmy biało-czerwone wiązanki.
Wspólna modlitwa za pochowanych tam zmarłych podkreśliła naszą pamięć i szacunek dla spoczywających na cmentarzu naszych przodków.
Fot. 20 Uprzątanie liści i śniegu przed złożeniem zniczy na mogile Kraśnickich
Fot. 21 Grobowiec dra Tadeusza Milewskiego – lekarza powiatowego (miejscowego dobroczyńcy)
Fot. 22 Nasz 10-lwtni wolontariusz Tomek Pieślak, który w lecie odświeżał grób swojego przodka Józefa Schallera zadbał o przywiezienie i zapalenie na mogile zniczy
Fot. 23 Porządkowany przez nas grobowiec rodziny Ostrowskich
Fot. 24 Pomnik Organizacji „Gwiazda” wspierającej powstańców - obrońców ojczyzny
Fot. 25 Czekający na odnowienie grobowiec Lubina Biskupskiego – właściciela fabryki maszyn w Kołomyi
Wizyta na cmentarzu pozwoliła także zamontować na pomniku 4 księży, który kilka lat wcześniej uratowaliśmy od całkowitego zniszczenia i zaginięcia pamięci o pochowanych duchownych, tablicy informującej o jednym z księży – Waleryanie Buschu.
Ponieważ oryginalnej tablicy nie odnaleźliśmy, póki co, wykonaliśmy prostą tablicę z tworzywa, która zawiera pozyskane poprzez badanie archiwaliów dane o księdzu Buschu i postanowiliśmy ją zamontować na pomniku, dla przedstawienia o pochowanym informacji. Dzięki temu „ściana” pomnika poświęcona temu duchownemu przestała być anonimowa.
Fot. 26 Pomnik i grobowiec 4 księży (January Angyal, Waleryan Busch, Józef Girka i Józef Skowroński)
Fot. 27 Zamontowana podczas wizyty tablica z informacją o ks. Buschu
Tym razem, z dużym zadowoleniem, stwierdziliśmy, że od naszego pobytu w sierpniu i wykonanych w bieżącym roku prac remontowych, nie nastąpiły na cmentarzy żadne działania wandali niszczące naszą pracę. Wprawdzie wichura przewróciła kilka starych, wielkich drzew, które uszkodziły jeden z grobowców, ale były to działania przyrody, na które nie mamy wpływu.
W miejscu tym spotkaliśmy się z naszymi wieloletnimi współpracownikami w dziele porządkowania i remontowania cmentarza oraz przyjaciółmi: Panem Bolesławem Śliwińskim i Panem Stanisławem Baraniukiem.
Fot. 28 Przy pomniku Ofiar Kosaczowa – pan Stanisław (brązowy płaszcz) i pan Bolesław (podniesiona ręka)
Będąc przy Pomniku Ofiar Obozu w Kosaczowie i składając tam wiązankę oraz zapalając znicze wysłuchaliśmy od Pana Bolesława informacji dotyczących wydarzeń, które upamiętnia ten pomnik.
Fot. 29 Pomnik Ofiar Kosaczowa i złożona od Towarzystwa wiązanka ze zniczami
Fot. 30 Fragment cmentarza w okresie zimowym
Po serdecznym pożegnaniu z Towarzystwem Mickiewicza udaliśmy się poprzez Czortków do Jazłowca, gdzie wypadał nasz kolejny nocleg.
Fot. 31 Dalsza podróż z Pokucia na Tarnopolszczyznę
W Czortkowie, tuż przed zachodem słońca, odwiedziliśmy miejscowy stary cmentarz , gdzie złożyliśmy wiązankę i zapalone znicze na kwaterze i przy pomniku żołnierzy polskich, poległych w walce o Polskę w wojnie 1919-1920 r., otaczając ich modlitwą.
Fot. 32 Pomnik naszych Bohaterów na cmentarzu w Czortkowie
Jazłowieckie Siostry Niepokalanki przyjęły nas gościnnie na nocleg. Tutaj też zostawiliśmy trochę paczek mikołajowych oraz spore ilości trwałych produktów żywnościowych, aby wspomóc Siostry w prowadzonym dziele opieki nad miejscowymi ubogimi dziećmi i młodzieżą oraz osobami starszymi.
Wizyta w jazłowieckim klasztorze daje okazję do nawiedzenia grobu Matki Założycielki Zgromadzenia – bł. Marceliny Darowskiej, która spoczywa wraz ze zmarłymi współsiostrami w tutejszych katakumbach. Tam można prosić Matkę Marcelinę o wstawiennictwo w różnych życiowych problemach i potrzebach.
Fot. 33 U grobu Matki Marceliny
Fot. 34 Siostra opowiada o katakumbach
Jest też zawsze okazja do zwiedzenia muzeum poświęconego życiu i działalności Matki Założycielki i zgromadzenia.
Fot. 35 Wolontariusze w muzeum
Fot. 36 Podczas niedzielnej, porannej mszy św. w jazłowieckiej kaplicy spotkaliśmy „konkurencyjnego” św. Mikołaja
Kolejny dzień podróży (niedziela) wytyczała trasa powrotu w rejon Lwowa, na ponowny nocleg u Sióstr w Bóbrce. Po drodze zahaczyliśmy o Barysz, gdzie na miejscowym cmentarzu znajduje się mogiła zamordowanych przez UPA, w lutym 1945 r. 135 mieszkańców tej miejscowości.
Oddaliśmy im cześć i zapaliliśmy znicze, polecając w modlitwie Miłosiernemu.
Fot. 37 Sielski krajobraz Barysza
Fot. 38 Dąb - świadek wydarzeń w Baryszu
Fot. 39 Tablica pamiątkowa ofiar w Baryszu
W dniu tym wstąpiliśmy jeszcze, jadąc przez Zborów, na tamtejszy cmentarz, na którym także spoczywają i są upamiętnieni okazałą kaplicą bohaterowie – obrońcy naszej ojczyzny w latach 1914 – 1918 – 1920.
Zapalenie tam zniczy i modlitwa były wyrazem naszej o nich pamięci.
Fot. 40 Cmentarz w Zborowie
Dzień ten pozwolił nam także na krótką wizytę we Lwowie, aby pooddychać atmosferą lwowskiego centrum i zobaczyć jak ono wygląda o tej porze roku. Pobyt w centrum był także okazją do odświeżenia naszych znajomości z tamtejszymi przyjaciółmi.
Fot. 41 Sklep-kawiarnia Rudy Kot – jeszcze niedawno wewnątrz lokalu przechadzało się kilka żywych kotów
Fot. 42 Wystrój lokalu jednoznacznie obrazuje jego nazwę
Fot. 43 Niezliczone ilości figurek kocich w szafach sklepowych
Fot. 44 …a także w oknach wystawowych
Fot. 45 … tu także
Fot. 46 Fragment lwowskiego Rynku
Fot. 47 Na okres zimy ustawiono tu lodowisko
Fot. 48 Jakże nie wstąpić do słynnej lwowskiej „Kopalni Kawy”? (pierwszy z prawej nasz lwowski przyjaciel i współpracownik Władysław Kuczyński
Fot. 49 Górnik „kawowy” - Tomek wśród seniorów czeka na płonącą czekoladę
Wyjazd pozwolił sprawdzić, o tej porze roku, stan cmentarzy, na których pracujemy od lat, podsumować tegoroczne działania, spotkać się z naszymi miejscowymi partnerami w prowadzonych działaniach i podjąć wstępne ustalenia na rok następny.
Wśród uczestników wyjazdy większość stanowili ludzie młodzi i bardzo młodzi – co bardzo cieszy. Młodzież szkolna i akademicka oraz młode osoby pracujące, okazując zainteresowanie tematyką kresową oraz aktywnie uczestnicząc w prowadzonych na rzecz Kresów działaniach, dają nadzieję na kontynuację prowadzonych programów pomocowych i zachowanie pamięci o dziedzictwie kulturowym związanym z dawnymi ziemiami polskimi. Należy Im się za to wielkie podziękowanie i uznanie.
Pozyskanie młodzieży do prac i działań wolontariackich w takim kierunku rozszerza takie postawy na większy krąg środowisk, w których działają, co jest bardzo pozytywne i korzystne dla tematyki kresowej.
Zawiezione na Ukrainę i przekazane bardzo obfite dary zawdzięczamy wielu życzliwym darczyńcom i osobom, które gromadziły, segregowały i pakowały otrzymane produkty.
Należą do nich m.in.:
- wszyscy dobrego serca bezimienni Ofiarodawcy, przekazujący dary w miejscach ich zbiórek – dziękujemy za okazane serce,
- Wrocławskie Centrum Seniora – dziękujemy Panu Dyrektorowi Robertowi Pawliszko i zaangażowanemu w zbiórkę Personelowi Centrum – szczególnie Pani Jolancie Podsiadło, która osobiście czuwała nad zbiórką i uczestniczyła w wyjeździe oraz uczestniczącemu także w wyjeździe i przekazywaniu darów Panu Jackowi Popeckiemu,
- Rodzina Pieślak i Schaller z Krakowa – uczestnicząca również we wcześniejszych pracach na cmentarzach – wielkie dzięki za kontynuację współpracy,
- Harcerki ZHR 10 Ślężańskiej Drużyny Harcerek Szlak im. Danuty Siedzikówny ps. Inka z Sobótki, które w jednym z sobóckich sklepów uzbierały ogromną ilość produktów żywnościowych i przygotowały z nich dużą ilość paczek mikołajowych, a także pakiety żywnościowe przekazane odwiedzanym zgromadzeniom zakonnym – tutaj szczególne podziękowania organizatorce Natalii Kowcz,
- 4. Miękiński Szczep Harcerski "Ha2o" im. Szarych Szeregów (ZHP), który w sklepie „Market GROSZ” w Mrozowie prowadził zbiórkę produktów i przygotował z nich paczki mikołajowe. Dziękujemy właścicielowi sklepu Panu Romanowi Skałeckiemu za możliwość przeprowadzenia zbiórki oraz Harcerzom – szczególnie organizatorowi działań Dominikowi Zięcinie,
- Roma Saganowska (moja żona), która kolejny raz poświęciła swój czas i zdolności, aby przygotować na wyjazd dużą ilość pięknych biało-czerwonych wiązanek – dziękuję za to osobiście z wdzięcznością,
- oraz szereg niewymienionych tu osób – którym również ślemy podziękowania.
Oprócz powyższych podziękowań, dziękuję wszystkim wolontariuszom biorącym bezpośredni udział w działaniach, a także wspomożycielom w Polsce, darczyńcom, w tym Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Konsulatowi Rzeczpospolitej Polskiej we Lwowie za każdorazową opiekę konsularną i pomoc merytoryczną, Straży Granicznej i Służbie \celnej przejścia w Korczowej za życzliwe i sprawne odprawianie, parafiom, w których kwestowaliśmy na uzbieranie wkładu własnego, osobom kwestującym i w jakikolwiek sposób wspomagającym działania Towarzystwa w realizacji tegorocznej edycji programu ratowania cmentarzy kresowych i miejsc pamięci.
Fot. 50 Wschód słońca nad Bóbrką
Opracował:
Zbigniew Saganowski
Artykuł przeczytano 1180 razy