17 czerwca (niedziela) Parafia w Szydłowicach k. Brzegu zaprasza
Matka Boska z Prus k. Lwowa
Przewodniczy Koła TMKK w Brzegu oraz ks. Tomasz Luboiński, proboszcz parafii św. Bartłomieja Apostoła w Szydłowicach informują, że w niedzielę 17 czerwca o godzinie 12.00 w kościele parafialnym w Szydłowicach k. Brzegu odbędzie się uroczysta Msza św. z okazji 73 rocznicy wysiedleń z Kresów.
W trakcie Mszy św. czczony będzie kult matki Bożej z Prus, który wraz z wysiedleńcami trafił do tego kościoła, a także zostanie poświęcony krzyż przywieziony z Prus przez parafian, którzy porządkowali w ostatnich dniach cmentarz w Prusach.
Krzyż niesiony przez grupę kresowian urodzonych w Prusach, podczas uroczystej procesji zostanie przeniesiony i ustawiony na cmentarzu w Szydłowicach jako miejsce modlitwy, pamięci o zmarłych w tej polskiej podlwowskiej wsi. Złożymy także wiązanki kwiatów pod pamiątkową tablicą upamiętniającą rocznicę wysiedlenia.
Po 9 maja 1945 roku wszystko stało się jasne i potoczyło błyskawicznie, rozpoczęły się masowe przygotowania do wywiezienia Polaków na Zachód. Kulminacja przypadła na drugą połowę 1945 roku i pierwsze półrocze 1946. Okrutny los spotkał nie tylko mieszkańców Prus, lecz setki innych miejscowości z Galicji Wschodniej.
W rożny sposób ze Wschodu i z Zachodu dotarli tutaj na teren obecnego powiatu brzeskiego. Pierwszy transport z Prus dotarł na nieznane miejsce przeznaczenia, na stację kolejową w Rogalicach już po 3 dniach, w czwartek 7 czerwca 1945 roku. Późnym wieczorem, w ciemnościach musieli się szybko wyładować i czekać …
To szybko minie i po 2- 3 tygodniach z powrotem wrócimy na swoje – zgodnie wszyscy twierdzili. Osiedli w pobliskich miejscowościach w Dobrzyniu i Szydłowicach oraz w Kruszynie i Prędocinie. W Prusach tymczasem trwały gorączkowe przygotowania do wyjazdu kolejnego transportu mieszkańców, bowiem w pierwszym wyjechali tylko mieszkańcy tak zwanej Górki, Ogrodów i Łęgów.
Do wyjazdu szykowali się mieszkańcy drugiej połowy wsi : Zakarczmie, Zakopy, Zagumienki i Zakościele, a więc tej części od strony Lwowa. Prusy były wsią dość liczebną, prawie w 100 procentach z polską ludnością, z długą katolicką tradycją sięgającą czasów bitwy pod Grunwaldem w 1410 roku, kiedy to król Władysław Łokietek osadził w niej jeńców wojennych – Krzyżaków z Prus Wschodnich.
Od nich zapewne pochodzi znana wszystkich nazwa wsi Prusy. Dla ostatniej grupy wysiedlanych droga do drugiej Polski była straszliwą udręką.
Opuścili stację kolejową w Borszczowicach w sobotę dnia 9 czerwca 1945 roku, a po wielu perypetiach dotarli do Bierutowa (woj. dolnośląskie) dopiero w święto Apostołów Piotra i Pawła – piątek 29 czerwca. Osiedlili się wtedy w pobliskich miejscowościach w Przeczowie i Mikowicach (obecnie powiat namysłowski) oraz Bierutowie i Oleśnicy.
Wśród nich była dość liczna rodzina o nazwisku Bobra. Wśród pośpiesznie szykujących do wyjazdu był miejscowy organista Tomasz Bobra ze swoimi braćmi. To oni skrycie załadowali na wagony wszelkie dobra liturgiczne z kościoła św. Bartłomieja Apostoła w Prusach (co było srodze zakazane przez władzę sowiecką).
Kielichy mszalne, przepiękną monstrancję, stacje drogi krzyżowej, sztandar ufundowany przez przedwojenne społeczeństwo Prus - ochotnikom strażakom podczas otwarcia przez Wojewodę Lwowskiego Alfreda Biłyka i gen. Władysława Langnera – późniejszego dowódcę obrony Lwowa - remizy strażackiej w Prusach w1938 roku.
Dzisiaj tym sztandarem szczycą się miejscowi strażacy, oraz coś niezwykle wyjątkowego – cudowny obraz Matki Boskiej, zwany przez nas Matką Boską z Prus.
O cudownym obrazie M.B. z Prus można posłuchać w audycji Radia Rodzina.
tekst i zdjęcia:
Eugeniusz Szewczuk
W rożny sposób ze Wschodu i z Zachodu dotarli tutaj na teren obecnego powiatu brzeskiego. Pierwszy transport z Prus dotarł na nieznane miejsce przeznaczenia, na stację kolejową w Rogalicach już po 3 dniach, w czwartek 7 czerwca 1945 roku. Późnym wieczorem, w ciemnościach musieli się szybko wyładować i czekać …
To szybko minie i po 2- 3 tygodniach z powrotem wrócimy na swoje – zgodnie wszyscy twierdzili. Osiedli w pobliskich miejscowościach w Dobrzyniu i Szydłowicach oraz w Kruszynie i Prędocinie. W Prusach tymczasem trwały gorączkowe przygotowania do wyjazdu kolejnego transportu mieszkańców, bowiem w pierwszym wyjechali tylko mieszkańcy tak zwanej Górki, Ogrodów i Łęgów.
Do wyjazdu szykowali się mieszkańcy drugiej połowy wsi : Zakarczmie, Zakopy, Zagumienki i Zakościele, a więc tej części od strony Lwowa. Prusy były wsią dość liczebną, prawie w 100 procentach z polską ludnością, z długą katolicką tradycją sięgającą czasów bitwy pod Grunwaldem w 1410 roku, kiedy to król Władysław Łokietek osadził w niej jeńców wojennych – Krzyżaków z Prus Wschodnich.
Od nich zapewne pochodzi znana wszystkich nazwa wsi Prusy. Dla ostatniej grupy wysiedlanych droga do drugiej Polski była straszliwą udręką.
Opuścili stację kolejową w Borszczowicach w sobotę dnia 9 czerwca 1945 roku, a po wielu perypetiach dotarli do Bierutowa (woj. dolnośląskie) dopiero w święto Apostołów Piotra i Pawła – piątek 29 czerwca. Osiedlili się wtedy w pobliskich miejscowościach w Przeczowie i Mikowicach (obecnie powiat namysłowski) oraz Bierutowie i Oleśnicy.
Wśród nich była dość liczna rodzina o nazwisku Bobra. Wśród pośpiesznie szykujących do wyjazdu był miejscowy organista Tomasz Bobra ze swoimi braćmi. To oni skrycie załadowali na wagony wszelkie dobra liturgiczne z kościoła św. Bartłomieja Apostoła w Prusach (co było srodze zakazane przez władzę sowiecką).
Kielichy mszalne, przepiękną monstrancję, stacje drogi krzyżowej, sztandar ufundowany przez przedwojenne społeczeństwo Prus - ochotnikom strażakom podczas otwarcia przez Wojewodę Lwowskiego Alfreda Biłyka i gen. Władysława Langnera – późniejszego dowódcę obrony Lwowa - remizy strażackiej w Prusach w1938 roku.
Dzisiaj tym sztandarem szczycą się miejscowi strażacy, oraz coś niezwykle wyjątkowego – cudowny obraz Matki Boskiej, zwany przez nas Matką Boską z Prus.
O cudownym obrazie M.B. z Prus można posłuchać w audycji Radia Rodzina.
tekst i zdjęcia:
Eugeniusz Szewczuk
Artykuł przeczytano 1704 razy