Wołów uczcił Żołnierzy Wyklętych, korespondencja TMKK Wołów
Kim byli Żołnierze Wyklęci
W Wołowie, Brzegu Dolnym i Wińsku uczczono pamięć Żołnierzy Wyklętych, którzy walczyli o Polskę pomimo szykan ze strony Służby Bezpieczeństwa, Gestapo, NKWD, Milicji Obywatelskiej i ORMO.
Ostatni rozkaz dowódcy Armii Krajowej, wydany 19 stycznia 1945 r. rozwiązywał siły zbrojne w okupowanym częściowo przez Niemców, częściowo przez Sowietów kraju i dawał żołnierzom wolną rękę.
Gen. Leopold Okulicki "Niedźwiadek" nakazywał dalsze działania w obronie niepodległości i ludności, jednak zwalniał z przysięgi wojskowej. Interpretacja należała już do podwładnych i ich dowódców.
Uroczyste prelekcje historyczne w Wołowie i Brzegu Dolnym, mecz piłkarski w Wińsku oraz projekcie filmów Inka i Pilecki. Nagły powrót patriotycznych wartości i przywrócenie pamięci o Armii Krajowej.
Przez całe lata PRL-u nazywano Ich „zaplutymi karłami reakcji”, a wszystkie niepodległościowe organizacje, do których należeli określano jako „faszystów”, czy „bandy reakcyjne z pod znaku NSZ”.
W zamian za ofiarną walkę w obronie wartości jaką była Niepodległość Ojczyzny wielu z Nich poległo z bronią w ręku, innych zamęczono w więzieniach ciągłymi przesłuchaniami i torturami, a jeszcze inni po okrutnych śledztwach przechodzili pokazowe procesy, które były kpiną z wymiaru sprawiedliwości, a których wyrok był oczywisty – natychmiastowo wykonywano kary śmierci.
Jedynie nielicznym udało się przetrwać stalinowski reżim, aby żyć dalej przez długie dekady Polski Ludowej z piętnem „reakcyjnego bandyty”.
Zaledwie garstka z Nich dożyła tzw. odwilży i ustawy honorującej ich wieloletnie zmagania w szeregach SZP, ZWZ, AK, DSZ, ROAK, NZW, NSZ, SN, i WiN z oboma okupantami.
W uroczystościach uczestniczyły samorządy, kościół, uczniowie, kombatanci.
Wojciech Orłowski, Towarzystwo Miłośników Kultury Kresowej
Artykuł przeczytano 2132 razy