IKONA UKRZYŻOWANIA
Anna Małgorzata Budzińska
Prawosławne ikony ukrzyżowania ukazują nam pokój śmierci Chrystusowej, zachodnie ukrzyżowania pokazują męczeńską śmierć człowieka - ale rzeczywistość łączy jedno i drugie.
Na Wschodzie Ukrzyżowany nigdy nie przedstawia realizmu wycieńczonego i martwego ciała. Zmarły jest spokojny, jakby spał. Jezus nie nosi cierniowej korony. Kyrios nie traci nic ze swojej królewskiej szlachetności, zachowuje swój majestat.
JEZUS przedstawiony jest jako Ten, który w wolności umiera na krzyżu i w darze daje nam samego Siebie. „Nikt nie zabiera mi życia, lecz Ja sam je oddaję” (J 10,18).
Gest otwartych dłoni podkreśla Jego brak oporu i gotowość wydania samego siebie. Jezus nie jest zmiażdżony cierpieniem i opuszczony, widzimy Go natomiast pełnego chwały.
Prawosławne ikony ukrzyżowania ukazują nam pokój śmierci Chrystusowej, zachodnie ukrzyżowania pokazują męczeńską śmierć człowieka - ale rzeczywistość łączy jedno i drugie.
Na Wschodzie Ukrzyżowany nigdy nie przedstawia realizmu wycieńczonego i martwego ciała. Zmarły jest spokojny, jakby spał. Jezus nie nosi cierniowej korony. Kyrios nie traci nic ze swojej królewskiej szlachetności, zachowuje swój majestat.
JEZUS przedstawiony jest jako Ten, który w wolności umiera na krzyżu i w darze daje nam samego Siebie. „Nikt nie zabiera mi życia, lecz Ja sam je oddaję” (J 10,18).
Gest otwartych dłoni podkreśla Jego brak oporu i gotowość wydania samego siebie. Jezus nie jest zmiażdżony cierpieniem i opuszczony, widzimy Go natomiast pełnego chwały.
Ciało Chrystusa na ikonie nie jest ani zmysłowe, ani przesadnie upiększone. Ikona chce ukazać ciało przemienione. To, co śmiertelne staje się przemienione w to, co nieśmiertelne.
Ból i cierpienie widziane są z punktu widzenia Zmartwychwstania dlatego ciało spoczywa na ramionach krzyża spokojnie i dostojnie. Zbawiciel na krzyżu nie jest zwyczajnie zmarłym Chrystusem, jest Kyriosem, Panem własnej śmierci i Panem swego życia. Męka nie wywołała w Nim żadnej zmiany. Pozostaje Słowem, życiem wiecznym, które wydaje się na śmierć i przezwycięża ją. Bóg-Człowiek ukazuje się w swym podwójnym i niepodzielnym wymiarze.
Tło architektoniczne ukazuje mury Jeruzalem. Chrystus cierpiący poza Świętym Miastem staje się Drogą, którą wierni powinni pójść.
Krzyż stoi na wzgórzu, na ciemnej grocie, w której bieleją kości i czaszka. Jest to czaszka Adama, jako symbol protoplasty ludzkości.
Umieszczenie krzyża na ciemnej grocie symbolizuje zwycięstwo Chrystusa nad mrokiem grzechu, śmierci i piekła. To, że krzyż stoi na grocie może być nawiązaniem do przekazu apokryficznego, który mówi, ze Chrystus został ukrzyżowany na grobie Adama. A na krzyżu wina pierwszego człowieka zostaje zmazana krwią Chrystusa. Krew Nowego Adama spływa na czaszkę pierwszego Adama, przedstawiciela nas wszystkich, w ten sposób odzyskuje on życie w samym Życiu.
Krzyż wzniesiony w sercu świata wyznacza ze swej strony oś, poprzez którą komunikują się trzy poziomy kosmiczne: górny (niebo), środkowy (ziemia), dolny (otchłań), w których wznosi się Drzewo Zbawienia.
Poprzeczka krzyża umiejscowiona pod stopami Chrystusa przedstawia wagę przeznaczenia, dwa przeciwstawne królestwa, które krzyż wiąże, uwalniając nas związanych.
Legenda mówi, ze zmarłemu Adamowi, jego syn Set włożył do ust otrzymane od Pana ziarna trzech różnych drzew - cedru, cyprysu i oliwki – które złączyły się i wyrosło z nich drzewo, by później niego wykonać krzyż. I w ten sposób łączą się: Adam i Jezus, drzewo śmierci i drzewo życia, grzech i odkupienie, wygnanie i powrót do raju.
Ukrzyżowanie - krzyż z ciałem Chrystusa - wznosi się od ziemi do nieba. To most łączący ziemię z królestwem niebieskim. Człowiek może podnieść się ze swojego ziemskiego, grzesznego, marnego, próżnego życia do tego królestwa, do wieczności.
Na ikonie Ukrzyżowania oprócz Chrystusa i Krzyża widzimy tylko dwie osoby. Nie ma tam wszystkich apostołów. Tylko Jan był pod Krzyżem. Jemu ukrzyżowany Jezus Chrystus powierzył opiekę nad matką: "Oto matka twoja".
Jan zwraca się ku Chrystusowie pełen bólu i lęku. Jego dłoń wspiera lekko pochyloną głowę i zdaje się kierować myśli ku Chrystusowi. Jan patrzy przed siebie, jego spojrzenie zdaje się zagubione w nieskończoności lub skierowane do wnętrza, a zamyślony rozważa tajemnice Męki.
Chrystus na krzyżu zwraca się w stronę Marii.
Matka ogarnięta bólem, jednak bez spektaklu łez i teatralnych gestów. Nie buntuje się, ale całym sercem przywiera do miłości Dobrego Pasterza oddającego życie za swoje owce. Będąc przy Synu i przyjmując wolę Ojca uczestniczy w dziele odkupienia jedynego Zbawiciela.
W narożnikach ikony widać Słońce i Księżyc. Symbolizują dzień i noc. Mają ukazać przestrach widzialnego świata w obliczu śmierci jego Władcy.
W liturgii Eucharystycznej kapłan obrządku wschodniego po podniesieniu dolewa do kielicha odrobinę ciepłej wody i miesza ją. Według soboru z 692 roku krew i woda spływały ciepłe z ciała Chrystusa, również po Jego śmierci. Czyn kapłana oznacza, że krew Chrystusa jest wciąż żywa, ciepła, dotleniona.
Krzyż na Golgocie nie stał się końcem Chrystusa. Ma on sens kiedy odczyta się go w świetle Tajemnicy Zbawczej. Ikona krzyża staje się wtedy oknem nadziei.
Źródła:
Paul Evdokimov „Sztuka ikony. Teologia piękna.”
http://liturgia.wiara.pl/doc/419249.Okno-nadziei-jakim-jest-ikona-ukrzyzowania/3
Artykuł przeczytano 2101 razy