W 70 rocznicę wydania „Rozkazu dla AK z Kresów Wschodnich II RP”.
Przez ponad pół wieku karmiono nas sztucznie zmodyfikowaną historią , a i dziś nadal prawda bardzo opornie przebija się do świadomości naszego społeczeństwa.
Od lat akcję „Burza” identyfikowano z Powstaniem Warszawskim, a prawdą jest, że Warszawa w planie "Burzy" nie była przewidywana jako teren działań wojskowych z powodu bezpieczeństwa ludności i zgromadzonych dóbr kultury narodowej. Oddziały AK miały jedynie ochraniać ludność cywilną podczas ewentualnej ewakuacji.
Jak doszło do wybuchu Powstania Warszawskiego, które było de facto ostatnim akordem tego wielkiego zrywu niepodległościowego to zupełnie inny temat.. 70 lat temu 20 listopada 1943 r. Komendant Główny AK, gen. Tadeusz Komorowski, dla zaznaczenia polskiej suwerenności, wydał rozkaz rozpoczęcia akcji „Burza” na Kresach Wschodnich.
Wcześniej w kwietniu 1943, zostały zerwane stosunki dyplomatycznych między Polską a ZSRR (przywrócone uprzednio w lipcu 1941 układem Sikorski - Majski ) po wykryciu grobów polskich oficerów w Katyniu.
Po przegranej kampanii na wschodzie Europy Niemcy zmuszeni zostali do wycofywania się na zachód, a u wrót wschodniej granicy Rzeczypospolitej z 17 września 1939 roku stanęła Armia Czerwona. która kilka lat wcześniej wkroczyła tu w charakterze okupanta, teraz pojawiła się tu w roli wyzwoliciela.
Prawda była jednak inna Sowieci wkraczali nie po to by wyzwalać ale zdobywać. Dlatego Naczelny Wódz, gen. broni Kazimierz Sosnkowski, 27 października 1943 przesłał do kraju instrukcję, w której nakazuje władzom krajowym poprzedzenie wejścia Armii Czerwonej wzmożoną akcją sabotażowo-dywersyjną oraz poleca pozostanie w konspiracji.
Odmiennego zdania w kwestii pozostawania w konspiracji byli Delegat Rządu na Kraj Jankowski i gen. Bór-Komorowski. Uważali oni, że brak czynnika reprezentującego legalną władzę Rzeczpospolitej na terenach operowania wojsk sowieckich stworzy możliwość do zajęcia jego miejsca przez uległe Sowietom organizacje i w raporcie z 14 lipca 1943 gen. Bór-Komorowski meldował, że bezczynność AK na terenach zajmowanych przez wojska sowieckie byłaby szkodliwa, ponieważ „... nie byłoby wtedy przeszkody aby upozorować wolę narodu polskiego stworzenia 17 republiki sowieckiej”.
Na jesieni 1943 roku premier Stanisław Mikołajczyk przedstawił prezydentowi Władysławowi Raczkiewiczowi stanowisko rządu dotyczące wejścia wojsk radzieckich na tereny Polski. Dokument ten pt. „Instrukcja dla kraju” został także przedstawiony premierowi Wielkiej Brytanii Winstonowi Churchillowi, jednak Brytyjczycy zignorowali go .
W kraju instrukcja posłużyła komendantowi głównemu Armii Krajowej do opracowania planu „Burza”. Dlatego w listopadzie 1943 Delegat Rządu wydaje odezwę do ludności ziem wschodnich oraz nakazuje tajnej administracji występowanie wobec Armii Czerwonej w charakterze gospodarzy terenu – przedstawicieli rządu polskiego.
Natomiast Komendanta AK, gen. Tadeusza Komorowskiego. "Bór" świadom, że 100 tys. żołnierzy przygotowanych do walki , może nie przypaść do gustu sojusznikowi naszych sojuszników uważał , że rozpoczęcie akcji „Burza” to jedyna szansa, aby pokazać kto tak naprawdę może zawiadować tymi terenami.
Przypomnienie w/w faktów w przeddzień 70 rocznicy rozpoczęcia akcji „Burza”, która rozpoczęła się i przetoczyła przez całe Kresy Wschodnie II RP w 1944 r. ma na celu zwrócenie uwagi na fakty które do tej pory w naszej historii były pomijane albo marginalizowane. Wysiłek żołnierzy kresowych został jak na razie upamiętniony tylko dzięki wspomnieniom towarzyszy broni. Cała panorama powstań na Kresach w roku 1944 nigdy do tej pory nie doczekała się godnych obchodów ani upamiętnienia mimo, że kraj nasz wreszcie doczekał się takiej niepodległości o jaką chodziło w/w rozkazie.
Jak doszło do wybuchu Powstania Warszawskiego, które było de facto ostatnim akordem tego wielkiego zrywu niepodległościowego to zupełnie inny temat.. 70 lat temu 20 listopada 1943 r. Komendant Główny AK, gen. Tadeusz Komorowski, dla zaznaczenia polskiej suwerenności, wydał rozkaz rozpoczęcia akcji „Burza” na Kresach Wschodnich.
Wcześniej w kwietniu 1943, zostały zerwane stosunki dyplomatycznych między Polską a ZSRR (przywrócone uprzednio w lipcu 1941 układem Sikorski - Majski ) po wykryciu grobów polskich oficerów w Katyniu.
Po przegranej kampanii na wschodzie Europy Niemcy zmuszeni zostali do wycofywania się na zachód, a u wrót wschodniej granicy Rzeczypospolitej z 17 września 1939 roku stanęła Armia Czerwona. która kilka lat wcześniej wkroczyła tu w charakterze okupanta, teraz pojawiła się tu w roli wyzwoliciela.
Prawda była jednak inna Sowieci wkraczali nie po to by wyzwalać ale zdobywać. Dlatego Naczelny Wódz, gen. broni Kazimierz Sosnkowski, 27 października 1943 przesłał do kraju instrukcję, w której nakazuje władzom krajowym poprzedzenie wejścia Armii Czerwonej wzmożoną akcją sabotażowo-dywersyjną oraz poleca pozostanie w konspiracji.
Odmiennego zdania w kwestii pozostawania w konspiracji byli Delegat Rządu na Kraj Jankowski i gen. Bór-Komorowski. Uważali oni, że brak czynnika reprezentującego legalną władzę Rzeczpospolitej na terenach operowania wojsk sowieckich stworzy możliwość do zajęcia jego miejsca przez uległe Sowietom organizacje i w raporcie z 14 lipca 1943 gen. Bór-Komorowski meldował, że bezczynność AK na terenach zajmowanych przez wojska sowieckie byłaby szkodliwa, ponieważ „... nie byłoby wtedy przeszkody aby upozorować wolę narodu polskiego stworzenia 17 republiki sowieckiej”.
Na jesieni 1943 roku premier Stanisław Mikołajczyk przedstawił prezydentowi Władysławowi Raczkiewiczowi stanowisko rządu dotyczące wejścia wojsk radzieckich na tereny Polski. Dokument ten pt. „Instrukcja dla kraju” został także przedstawiony premierowi Wielkiej Brytanii Winstonowi Churchillowi, jednak Brytyjczycy zignorowali go .
W kraju instrukcja posłużyła komendantowi głównemu Armii Krajowej do opracowania planu „Burza”. Dlatego w listopadzie 1943 Delegat Rządu wydaje odezwę do ludności ziem wschodnich oraz nakazuje tajnej administracji występowanie wobec Armii Czerwonej w charakterze gospodarzy terenu – przedstawicieli rządu polskiego.
Natomiast Komendanta AK, gen. Tadeusza Komorowskiego. "Bór" świadom, że 100 tys. żołnierzy przygotowanych do walki , może nie przypaść do gustu sojusznikowi naszych sojuszników uważał , że rozpoczęcie akcji „Burza” to jedyna szansa, aby pokazać kto tak naprawdę może zawiadować tymi terenami.
Przypomnienie w/w faktów w przeddzień 70 rocznicy rozpoczęcia akcji „Burza”, która rozpoczęła się i przetoczyła przez całe Kresy Wschodnie II RP w 1944 r. ma na celu zwrócenie uwagi na fakty które do tej pory w naszej historii były pomijane albo marginalizowane. Wysiłek żołnierzy kresowych został jak na razie upamiętniony tylko dzięki wspomnieniom towarzyszy broni. Cała panorama powstań na Kresach w roku 1944 nigdy do tej pory nie doczekała się godnych obchodów ani upamiętnienia mimo, że kraj nasz wreszcie doczekał się takiej niepodległości o jaką chodziło w/w rozkazie.
Artykuł przeczytano 2680 razy