PATRIOTYZM
Anna Małgorzata Budzińska na podstawie wspomnień Pani Anastazji Paszkowskiej – cz. II
Jaki był ten patriotyzm? Przez wiele lat zaborów świadomość narodową budowano skrycie, głównie w domu, w rodzinie. W okresie międzywojennym patriotyzm wybuchł z gwałtowną siłą na każdym polu działalności Polaków.
Patriotyzm był czczony, eksponowany, głośno manifestowany- nieraz zbyt mocno i zbyt głośno według mnie. Może jednak taki nachalny, przesadny patriotyzm był wtedy potrzebny, był słuszny po latach niewoli?- zapewne coś w tym jest i nie możemy potępiać. Takie były czasy i potrzebna była ta spontaniczna manifestacja.
Pierwszym miejscem budowania świadomości narodowej i patriotyzmu była szkoła. Już od najmłodszych lat uczono dzieci patriotycznych wierszy i tworzono łatwe do nauki wierszowanki utrwalające historię Polski, a także piosenki.
Mała Anastazja była chętna do takiej nauki i łatwo jej przychodziło zapamiętywanie tych wierszy, lecz było zapewne wiele dzieci, którym to przychodziło z trudnością, nie rozumiały o co chodzi- wtedy w ruch szła linijka.
Już w pierwszej klasie Anastazja tak śpiewała:
Tam nad brzegiem Elstry co pod Lipskiem płynie
tam nasz książę Józef nieszczęsny zaginął
Elstro, Elstro, Elstro cóż nam uczyniłaś,
że księcia Józefa w nurtach utopiłaś.
Idzie koń za trumną, żałobą okryty
nie umarł, nie żyje, ani ten zabity.
Książę Józef Poniatowski dobrze Niemców kropił
tylko to nieszczęście, że nam się utopił.
Znaleźli go Niemcy, wzięli sto tysięcy,
żeby za żywego to sto razy więcej.
Tam nad brzegiem Elstry co pod Lipskiem płynie
tam nasz książę Józef nieszczęsny zaginął
Elstro, Elstro, Elstro cóż nam uczyniłaś,
że księcia Józefa w nurtach utopiłaś.
Idzie koń za trumną, żałobą okryty
nie umarł, nie żyje, ani ten zabity.
Książę Józef Poniatowski dobrze Niemców kropił
tylko to nieszczęście, że nam się utopił.
Znaleźli go Niemcy, wzięli sto tysięcy,
żeby za żywego to sto razy więcej.
Natomiast w trzeciej klasie wiersze były już dłuższe i zawierały więcej wiadomości. Anastazja tak wspomina w swoim pamiętniku:
„W trzeciej klasie nauczycielka już uczyła nas piosenki historyczne, no i wiersze zadawała z czytanki, długie, na pamięć. Zapamiętałam ich do tej pory”
Przysięga Kościuszki
Na Krakowskim Rynku wszystkie dzwony biją
Cisną się mieszczanie z wyciągniętą szyją
Na Krakowskim Rynku tam ludu gromada
Tadeusz Kościuszko dziś przysięgę składa.
Zagrzmiały okrzyki jak tysięczne działa
Swego bohatera wita Polska cała.
Wyszedł sam Kościuszko w krakowskiej sukmanie
Odkrył jasne czoło na to powitanie.
Odkrył jasne czoło, klęknął na kolana:
Ślubuje ci życie Ojczyzno kochana!
Ślubuję ci życie, ślubuję ci duszę,
za Bożą pomocą wolność wrócić muszę.
A mówił te słowa w tak ogromnej ciszy,
Zdało się, że Pan Bóg tę przysięgę słyszy.
Zapłakał, zaszlochał naród dookoła
Wstał Kościuszko, wstrząsnął krakuskę u czoła.
A głosy buchnęły wśród rynku i grodu:
Niech żyje Kościuszko, naczelnik narodu!
Ej byłaż to chwila i święta i hoża
Cała Polska drgnęła od morza do morza!
Piosenka o obronie Lwowa
O mamo otrzyj oczy
Z uśmiechem do mnie mów
Ta krew co z piersi broczy
To krew za nasz Lwów
Ja biłem się tak samo
Jak starsi, mamo chwal
Tylko mi ciebie mamo,
Tylko mi Polski żal.
Z prawdziwym karabinem
U pierwszej stałem czas
O nie płacz za swym synem
Co za Ojczyznę padł.
Z krwawą na kurtce plamą
Odchodzę dumny w dal
Tylko mi ciebie mamo,
Tylko mi Polski żal.
O mamo czy jesteś ze mną?
Nie słyszę twoich słów
W oczach mi trochę ciemno
Obroniliśmy Lwów
Zostaniesz biedna sama
Baczność! Za Lwów! Cel, pal!
Tylko mi ciebie mamo,
Tylko mi Polski żal.
Na Krakowskim Rynku wszystkie dzwony biją
Cisną się mieszczanie z wyciągniętą szyją
Na Krakowskim Rynku tam ludu gromada
Tadeusz Kościuszko dziś przysięgę składa.
Zagrzmiały okrzyki jak tysięczne działa
Swego bohatera wita Polska cała.
Wyszedł sam Kościuszko w krakowskiej sukmanie
Odkrył jasne czoło na to powitanie.
Odkrył jasne czoło, klęknął na kolana:
Ślubuje ci życie Ojczyzno kochana!
Ślubuję ci życie, ślubuję ci duszę,
za Bożą pomocą wolność wrócić muszę.
A mówił te słowa w tak ogromnej ciszy,
Zdało się, że Pan Bóg tę przysięgę słyszy.
Zapłakał, zaszlochał naród dookoła
Wstał Kościuszko, wstrząsnął krakuskę u czoła.
A głosy buchnęły wśród rynku i grodu:
Niech żyje Kościuszko, naczelnik narodu!
Ej byłaż to chwila i święta i hoża
Cała Polska drgnęła od morza do morza!
Piosenka o obronie Lwowa
O mamo otrzyj oczy
Z uśmiechem do mnie mów
Ta krew co z piersi broczy
To krew za nasz Lwów
Ja biłem się tak samo
Jak starsi, mamo chwal
Tylko mi ciebie mamo,
Tylko mi Polski żal.
Z prawdziwym karabinem
U pierwszej stałem czas
O nie płacz za swym synem
Co za Ojczyznę padł.
Z krwawą na kurtce plamą
Odchodzę dumny w dal
Tylko mi ciebie mamo,
Tylko mi Polski żal.
O mamo czy jesteś ze mną?
Nie słyszę twoich słów
W oczach mi trochę ciemno
Obroniliśmy Lwów
Zostaniesz biedna sama
Baczność! Za Lwów! Cel, pal!
Tylko mi ciebie mamo,
Tylko mi Polski żal.
Nawet dzisiaj gdy czyta się ten wiersz- piosenkę to wzruszenie za gardło ściska…
Pani Anastazja pisze dalej:
„Dużo już wierszy zapomniałam, ale te, które dobrze się nauczyłam to do dziś w mojej głowie pozostały- jeszcze ten wiersz historyczny:
A za tego Króla Jana
Co to po łbach bił pogana
Przyszły posły i rozjemcy:
„Ratuj Królu, giną Niemcy!
Turek na nas następuje
Szyjom naszym miecz gotuje
Naszym wierzom księżyc w nowiu
Naszym dziatkom chrzest z ołowiu
Jak zdobędą Wiedeń stary
Krwawej poczną uczyć wiary
I postawia ciężkie stopy
W samym sercu Europy
My siłami niemieckimi
Nie obronim naszej ziemi
Zginiem knechty i rycerze
Ratuj Królu bohaterze!”
Król się porwał rozgniewany,
„Wara!- krzyknął-bisurmany!
Na to słońce co nam świeci
Trząść batrzówka naszych kmieci
Miecz mi dajcie, hej! Trębacze!
Niech olecę kraj, obaczę
Niech się Polska moja ruszy
Silnej dłoni, wielkiej duszy
Niech husaria skrzydła bierze
Niech stalowe lśnią pancerze,
Niech szablice błysną w ręku
Luzak z koniem, kosz w obręku
Za trzy doby hufce ruszą
I nie spoczną, klnę się duszą
Aż oczyszczą dom sąsiada
Od szarańczy co nam spada”
Posłyszała Polska Króla
Koń u żłobu uszy stula
Rycerz ostrzy miecz stalowy,
Kraju miły, bądź mi zdrowy.
Trąbią trąby w strony świata
Głos po polu z wiatrem lata
Szumi Wisła niespokojna
Bory szumią: Wojna! Wojna!
Jak grom lecą, jak grom walą,
Dziw, że świata nie obalą
Dziw, że się utrzymać mogą
Koń kopytem, mąż ostrogą
Naprzód wzięli namiot wroga
Co miecz zleciał bije trwoga
A po świecie okrzyk leci:
„Niechaj żyje Król Jan Trzeci!”
Szkolne wspomnienia Anastazji zakończyliśmy na czwartej klasie. Do piątej uczęszczała już w Ostrogu, mieszkała u cioci, w mieście. Co to po łbach bił pogana
Przyszły posły i rozjemcy:
„Ratuj Królu, giną Niemcy!
Turek na nas następuje
Szyjom naszym miecz gotuje
Naszym wierzom księżyc w nowiu
Naszym dziatkom chrzest z ołowiu
Jak zdobędą Wiedeń stary
Krwawej poczną uczyć wiary
I postawia ciężkie stopy
W samym sercu Europy
My siłami niemieckimi
Nie obronim naszej ziemi
Zginiem knechty i rycerze
Ratuj Królu bohaterze!”
Król się porwał rozgniewany,
„Wara!- krzyknął-bisurmany!
Na to słońce co nam świeci
Trząść batrzówka naszych kmieci
Miecz mi dajcie, hej! Trębacze!
Niech olecę kraj, obaczę
Niech się Polska moja ruszy
Silnej dłoni, wielkiej duszy
Niech husaria skrzydła bierze
Niech stalowe lśnią pancerze,
Niech szablice błysną w ręku
Luzak z koniem, kosz w obręku
Za trzy doby hufce ruszą
I nie spoczną, klnę się duszą
Aż oczyszczą dom sąsiada
Od szarańczy co nam spada”
Posłyszała Polska Króla
Koń u żłobu uszy stula
Rycerz ostrzy miecz stalowy,
Kraju miły, bądź mi zdrowy.
Trąbią trąby w strony świata
Głos po polu z wiatrem lata
Szumi Wisła niespokojna
Bory szumią: Wojna! Wojna!
Jak grom lecą, jak grom walą,
Dziw, że świata nie obalą
Dziw, że się utrzymać mogą
Koń kopytem, mąż ostrogą
Naprzód wzięli namiot wroga
Co miecz zleciał bije trwoga
A po świecie okrzyk leci:
„Niechaj żyje Król Jan Trzeci!”
Pani Anastazja - fot. udostępniona przez A. Paszkowską
„Miasto Ostróg nie było tak duże. Połowa miasta była w Polsce, a druga połowa w Rosji.
Było to miasto ładne , dużo zieleni, leżało nad rzeka Horyń i Willą. Był tam kościół katolicki pod imieniem Świętego Antoniego, odbywał się tam wielki odpust 13 czerwca, no i był kościół prawosławny-Sobor.
Był tez zamek księżniczki Halszki, ale trochę rozbity. Oprócz mojej Szkoły Powszechnej im. Elizy Orzeszkowej była Szkoła Polska Gimnazjum Państwowe, druga szkoła męska im. Stanisława Staszica, no i Seminarium Nauczycielskie.
Były tez koszary Wojska Polskiego- 19 Pułk Ułanów Wołyńskich. Była tam taka duża brama żelazna, wysoka, oświetlona elektrycznością.
Był też Park Wojskowy – tam zawsze grała orkiestra wojskowa. Chodziłyśmy nieraz patrzeć na ćwiczenia wojskowe- jak skakali na koniach przez rowy, płoty, ogień. Ja nie mogłam na to patrzeć bo się bardzo bałam, ale chodziłam.
A w niedziele o wpół do 9 szłyśmy do naszej szkoły i czekałyśmy aż wojsko z orkiestrą szli też do kościoła i grali. Myśmy się spieszyły naprzód i tak słuchając muzyki maszerowałyśmy do samego kościoła.
Przed kościołem wojsko jeszcze robiło pokaz musztry, potem myśmy wchodziły do kościoła, potem wchodziło wojsko i wojskowa orkiestra grała na chórze: „Kiedy ranne wstają zorze”, i „Boże coś Polskę”. Bardzo ładnie była ta msza odprawiana. Wojsko śpiewało, i dzieci, i ludzie. Ja bardzo lubiłam kiedy wojsko maszerowało i śpiewało:
Długo spała Polska święta , długo Biały Orzeł spał,
Lecz się wzbudził i wspamiętał, że on kiedyś wolność miał. (2 razy)
Dalej bracia do Bułata!- wszak nam dzisiaj tylko żyć
Pokażemy, ze Sarmata umie jeszcze wolnym być (2 razy)
Wiwat Gwardia Narodowa! Polskie Wojsko tobie cześć!
Bądź gotowa, bądź gotowa dla Ojczyzny życie nieść. (2 razy)
Lecz się wzbudził i wspamiętał, że on kiedyś wolność miał. (2 razy)
Dalej bracia do Bułata!- wszak nam dzisiaj tylko żyć
Pokażemy, ze Sarmata umie jeszcze wolnym być (2 razy)
Wiwat Gwardia Narodowa! Polskie Wojsko tobie cześć!
Bądź gotowa, bądź gotowa dla Ojczyzny życie nieść. (2 razy)
Z tych wspomnień jasno się wyłania drugi element budowania patriotyzmu i poczucia siły kraju- to wojsko. Służba w wojsku była powodem do dumy, wojsko miało wielką rangę w społeczeństwie i poważanie.
Kolejnym elementem był kościół. Msze patriotyczne, z udziałem wojska i dzieci szkolnych przyciągały tłumy i budowały silną więź, wzmacniały poczucie przynależności narodowej.
Ważny był tez wtedy wzór waleczności, siły i odwagi. Takim wzorem silnej ręki był Marszałek Józef Piłsudski To nasz bohater narodowy. Niestety oddawanie mu hołdu przypominało nieraz kult jednostki.
Powróćmy znów do wspomnień pani Anastazji:
„W 1924 roku do Ostroga przyjechał Marszałek Józef Piłsudski. Jaka to była uroczystość!
Całe miasto było wysypane tatarakiem, przybrane czerwono białymi chorągwiami i kwiatami. Na dużym placu była zrobiona taka wysoka trybuna z brzózek, tataraku, kwiatów i chorągiewek. Orkiestra wojskowa i strażacka grała, było dużo wojska. Przyszły wszystkie dzieci ze szkół z miasta i wiosek, przyszło wiele ludzi i wszyscy nieśliśmy chorągiewki i witaliśmy Piłsudskiego.
Na tę wysoka trybunę wszedł Piłsudski i miał przemowę do wojska, uczniów i wszystkich innych. Dzieci śpiewały, pamiętam to do dziś:
Trzeci Maj, wielki dzień, to Polaków zorza
Ocucona Polska wstała od morza do morza
Trzeci Maj, wielki dzień, święto nad świętami
odtąd czcić go wszyscy będziem, będziem Polakami....
- dalej zapomniałam.
I druga piosenka:
Witaj majowa jutrzenko
świeć naszej polskiej krainie
uczcimy ciebie piosenka
pamięć twoja nie zaginie.
Wiwat maj, Trzeci Maj!
U Polaków błogi raj. 2x
Prysły już potrójne peta
wolność naszym dziś udziałem
więc niech każdy zapamięta
służyć Polsce duszą i ciałem
Wiwat maj, Trzeci Maj!
U Polaków błogi raj. 2x
Nierząd braci naszych cisnął
gnuśność w ręku króla spała
a wtem Trzeci Maj zabłysnął
i nasza Polska powstała
Wiwat maj, Trzeci Maj!
Wiwat wielki Kołłątaj.
Hasło brzmi: w pracy trwaj!
Tego uczy Trzeci Maj.
Ocucona Polska wstała od morza do morza
Trzeci Maj, wielki dzień, święto nad świętami
odtąd czcić go wszyscy będziem, będziem Polakami....
- dalej zapomniałam.
I druga piosenka:
Witaj majowa jutrzenko
świeć naszej polskiej krainie
uczcimy ciebie piosenka
pamięć twoja nie zaginie.
Wiwat maj, Trzeci Maj!
U Polaków błogi raj. 2x
Prysły już potrójne peta
wolność naszym dziś udziałem
więc niech każdy zapamięta
służyć Polsce duszą i ciałem
Wiwat maj, Trzeci Maj!
U Polaków błogi raj. 2x
Nierząd braci naszych cisnął
gnuśność w ręku króla spała
a wtem Trzeci Maj zabłysnął
i nasza Polska powstała
Wiwat maj, Trzeci Maj!
Wiwat wielki Kołłątaj.
Hasło brzmi: w pracy trwaj!
Tego uczy Trzeci Maj.
Dużo jeszcze innych piosenek było śpiewanych. Orkiestry grały, wojsko tez pięknie śpiewało, wszyscy klaskali, śmieli się. Dzieci otrzymywały cukierki, ja dostałam dwa, dobre były, czekoladowe.
Wesoło było i dobrze mnie w tym mieście Ostrogu. Należałam do harcerzy, miałam dużo koleżanek i kolegów i już nie musiałam paść bydła, gęsi i pracować po szkole. Odrobiłam lekcje i mogłam się bawić do wieczora. Ale co dobre szybko mija. Nadszedł koniec roku szkolnego i pojechałam do domu. Tam mnie czekała praca- musiałam pomagać przy obrządku, paść krowy, w polu snopy znosić, plewić w ogrodzie. Pamiętam miałam pożyczoną książkę z biblioteki, chciałam ją dokończyć, żeby odnieść.
Przysiadłam i czytam. Babcia przyszła, wyrwała mi tę książkę i po plecach uderzyła tą książką i powiedziała:
− Idź do roboty! Książka tobie jeść nie da!
No, robiłam wszystko, pracowałam, ale moja myśl to żeby się dalej uczyć…”
Tak, Anastazja była zdolna i chętna do nauki, a pobyt w Ostrogu tak rozwinął jej dumę narodową i zdolności, że sama zaczęła pisać patriotyczne wiersze:
Polska
Polsko nasza Polsko! Ojczyzno miła
Tyś była zabita, krew swoja wylała
Lecz tyś chyba święta
Boś z martwych powstała.
Z martwych powstała , wolność odzyskała
Boś nas swoich dzieci serdecznie kochała
Kochamy i Ciebie nasza matko miła
Tyś nas wychowała, tyś nas wykarmiła.
Pamiętamy te lata jak wrogowie cię nam odebrali,
Myśmy się modlili, tęsknili na tobą, płakali.
Będziemy bronić ciebie, droga nasza Polsko
Bośmy twoje dzieci, bośmy twoje wojsko
Zanosimy modły przed wszystkie ołtarze:
Naszej wolnej Polsce pobłogosław Boże.
Po wojnie pani Anastazja nie zaprzestała pisania. Spisała wspomnienia, a także tworzyła wiersze do późnej starości. Przeczytajmy te historyczno- patriotyczne, wzorowane na tych, które uczyła się w szkole:Polsko nasza Polsko! Ojczyzno miła
Tyś była zabita, krew swoja wylała
Lecz tyś chyba święta
Boś z martwych powstała.
Z martwych powstała , wolność odzyskała
Boś nas swoich dzieci serdecznie kochała
Kochamy i Ciebie nasza matko miła
Tyś nas wychowała, tyś nas wykarmiła.
Pamiętamy te lata jak wrogowie cię nam odebrali,
Myśmy się modlili, tęsknili na tobą, płakali.
Będziemy bronić ciebie, droga nasza Polsko
Bośmy twoje dzieci, bośmy twoje wojsko
Zanosimy modły przed wszystkie ołtarze:
Naszej wolnej Polsce pobłogosław Boże.
Historia Polaków kresowych wg pani Anastazji
Straszna i smutna jest ta historia
I smutna cała jej treść
Choć dobrze teraz tu żyjemy
To biedę znamy tez
I te rodzinne strony
To wspominamy wciąż.
Że Kresy wspominamy
Nie jest nic dziwnego
Bo my przecież tam żyli od dziecka małego.
Tam się rodzili, do szkoły chodzili
Tam się bawili, tam pracowali,
Tam żyli , tam umierali
Dlatego te czasy w pamięci zostały.
Pamiętam jak matka w progu stała
Z wieczerza na dzieci czekała.
Słoneczko już zachodzi , nadszedł spoczynku czas
Dzieci z pola wracały, choć były pracą zmęczone
To śmiały się i śpiewały
Na swoje ręce, nogi brudne, podrapane
Uwagi nie zwracały!
Bo cóż tam praca młodemu
Jak radość w sercu trwa
Do pracy i zabawy każdy młody chęć ma.
My o samochodach nigdy nie marzyli
Gdzie było trzeba piechotą chodzili.
Telewizji, radia tez wcale nie znali,
Że nam było smutno tez nie narzekali.
Latem żeśmy boso chodzili, buty szanowali
I choć mieliśmy biedę to nie narzekali.
Zawsze żeśmy ciężko pracowali, wesoło śpiewali
I tak nam te czasy spokojnie mijały.
Ze nadejdzie wojna żeśmy wcale nie myśleli.
Lecz nadeszła wojna! Straszny czas!
Bo Niemcy i Rosjanie napadli na kraj nasz.
Ukraińcy skorzystali
Do Polaków się zabrali
W straszny sposób mordowali
Wszystko zabierali.
A wioski i kościoły palili,
Żeby już Polacy do nich nie wrócili.
A biedni Polacy ze strachu uciekali
Gdzie tylko mogli to tam się chowali
Do miast uciekali!
A w miastach Niemcy łapanki robili
I do Niemiec na roboty wszystkich wywozili.
Niektórzy z nas zginęli, niektórzy zostali
I po całym świecie się rozjechali.
A myśmy na zachód Polski tu przyjechali.
I tu się osiedlili i tu dobrze żyjemy
Lecz w naszych sercach wciąż ten ból czujemy.
Bo tam pozostały te rodzinne strony
Wszystkie nasze wioski, kościoły spalone.
Tylko w miejscu pozostały
Te góry, lasy, pola i łąki zielone,
Te rzeki płynące, wierzbami zdobione.
Wszystko w miejscu pozostało
Jakby tam na nas czekało…
Lecz my tam wracać już nie chcemy
Bo tu dobrze się czujemy!
Historia Kresów wg pani Anastazji
Tam na Kresach, hen daleko
Za Bugiem, za rzeką
Tam nasi Polacy mieszkali od wieku.
Gdy Bolesław Chrobry w Polsce królował
To raz nabrał odwagi, do Kijowa powędrował.
Wyjął miecz i w kijowska bramę rąbnął
Aż iskry się posypały.
Brama z brzękiem zajęczała
A na mieczu Chrobrego szczerba pozostała.
Ta ziemia na Kresach
To do Księstwa Litewskiego kiedyś należała,
Od Bugu do Dniestru, Dniepru, Dońca
Az po Okę sięgała.
Gdy litewski Książę Jagiełło
Polską Królowe Jadwigę pojął za żonę
Wtedy Litwa z Polską zostały złączone,
wtedy Polska tam powstała, bo Jagiełłę Króla miała.
Szlachta polska tam jechała
Na tej ziemi się osiedlała
Pałace i dwory sobie budowała.
Żydzi tez tam najechali
Z tych krajów gdzie ich wyganiali.
Żadnej Ukrainy nigdy tam nie było.
Ukraiński naród to z Bałkanów przybywali
I w górach się osiedlali
Czumakami, Hucułami, Łemkami się nazywali.
Z czasem jak się rozmnażali
To po całym kraju już się osiedlali.
Rosjanie, Ukraińcy, Turki i Tatarzy często te ziemię napadali,
Grabili, palili, mordowali
I te ziemie po kawałku rozdzierali
Lecz po każdej wojnie naród swój tam zostawiali-
i tak wszystkie te narody tam się nazbierali
i z czasem się z sobą wymieszali.
Wielu królów Polska miała, którzy nią rządzili,
Jedni Polskę rozszerzali, drudzy ja tracili.
123 lata Polska nie istniała.
Czy była zabita, czy tez może spała?
Cudem się obudziła, wolność odzyskała!
Chociaż dużo wrogów miała, to z Bożą pomocą wolność odzyskała.
I już wszystkie w niej narody w zgodzie z sobą żyli- nie bili się, nie kłócili.
Ukraińcy z Polakami w dobrej zgodzie żyli,
Młodzi razem się zbierali, śpiewali, tańczyli,
do siebie się zalecali, kochali, nawet się żenili.
Lecz Antychryst wyszedł z piekła
Świat zawojował,
Na Ziemi zrobił piekło a ludzi zbuntował.
Ludzie rozum potracili
I w diabły się zamieniły.
Ci Ukraińcy, którzy kiedyś z Polakami dobrze żyli,
To tak jakby wściekłe wilki na sąsiadów się rzucili.
Kosy, widły, siekiery, noże brali
W straszny sposób mordowali.
Nawet nad małymi dziećmi litości nie mieli.
Jednak choć Polaków mordowali,
I wszystkie narody z tej ziemi wygnali
To i tak wtedy swojej Ukrainy tam nie zbudowali.
Straszna i smutna jest ta historia
I smutna cała jej treść
Choć dobrze teraz tu żyjemy
To biedę znamy tez
I te rodzinne strony
To wspominamy wciąż.
Że Kresy wspominamy
Nie jest nic dziwnego
Bo my przecież tam żyli od dziecka małego.
Tam się rodzili, do szkoły chodzili
Tam się bawili, tam pracowali,
Tam żyli , tam umierali
Dlatego te czasy w pamięci zostały.
Pamiętam jak matka w progu stała
Z wieczerza na dzieci czekała.
Słoneczko już zachodzi , nadszedł spoczynku czas
Dzieci z pola wracały, choć były pracą zmęczone
To śmiały się i śpiewały
Na swoje ręce, nogi brudne, podrapane
Uwagi nie zwracały!
Bo cóż tam praca młodemu
Jak radość w sercu trwa
Do pracy i zabawy każdy młody chęć ma.
My o samochodach nigdy nie marzyli
Gdzie było trzeba piechotą chodzili.
Telewizji, radia tez wcale nie znali,
Że nam było smutno tez nie narzekali.
Latem żeśmy boso chodzili, buty szanowali
I choć mieliśmy biedę to nie narzekali.
Zawsze żeśmy ciężko pracowali, wesoło śpiewali
I tak nam te czasy spokojnie mijały.
Ze nadejdzie wojna żeśmy wcale nie myśleli.
Lecz nadeszła wojna! Straszny czas!
Bo Niemcy i Rosjanie napadli na kraj nasz.
Ukraińcy skorzystali
Do Polaków się zabrali
W straszny sposób mordowali
Wszystko zabierali.
A wioski i kościoły palili,
Żeby już Polacy do nich nie wrócili.
A biedni Polacy ze strachu uciekali
Gdzie tylko mogli to tam się chowali
Do miast uciekali!
A w miastach Niemcy łapanki robili
I do Niemiec na roboty wszystkich wywozili.
Niektórzy z nas zginęli, niektórzy zostali
I po całym świecie się rozjechali.
A myśmy na zachód Polski tu przyjechali.
I tu się osiedlili i tu dobrze żyjemy
Lecz w naszych sercach wciąż ten ból czujemy.
Bo tam pozostały te rodzinne strony
Wszystkie nasze wioski, kościoły spalone.
Tylko w miejscu pozostały
Te góry, lasy, pola i łąki zielone,
Te rzeki płynące, wierzbami zdobione.
Wszystko w miejscu pozostało
Jakby tam na nas czekało…
Lecz my tam wracać już nie chcemy
Bo tu dobrze się czujemy!
Historia Kresów wg pani Anastazji
Tam na Kresach, hen daleko
Za Bugiem, za rzeką
Tam nasi Polacy mieszkali od wieku.
Gdy Bolesław Chrobry w Polsce królował
To raz nabrał odwagi, do Kijowa powędrował.
Wyjął miecz i w kijowska bramę rąbnął
Aż iskry się posypały.
Brama z brzękiem zajęczała
A na mieczu Chrobrego szczerba pozostała.
Ta ziemia na Kresach
To do Księstwa Litewskiego kiedyś należała,
Od Bugu do Dniestru, Dniepru, Dońca
Az po Okę sięgała.
Gdy litewski Książę Jagiełło
Polską Królowe Jadwigę pojął za żonę
Wtedy Litwa z Polską zostały złączone,
wtedy Polska tam powstała, bo Jagiełłę Króla miała.
Szlachta polska tam jechała
Na tej ziemi się osiedlała
Pałace i dwory sobie budowała.
Żydzi tez tam najechali
Z tych krajów gdzie ich wyganiali.
Żadnej Ukrainy nigdy tam nie było.
Ukraiński naród to z Bałkanów przybywali
I w górach się osiedlali
Czumakami, Hucułami, Łemkami się nazywali.
Z czasem jak się rozmnażali
To po całym kraju już się osiedlali.
Rosjanie, Ukraińcy, Turki i Tatarzy często te ziemię napadali,
Grabili, palili, mordowali
I te ziemie po kawałku rozdzierali
Lecz po każdej wojnie naród swój tam zostawiali-
i tak wszystkie te narody tam się nazbierali
i z czasem się z sobą wymieszali.
Wielu królów Polska miała, którzy nią rządzili,
Jedni Polskę rozszerzali, drudzy ja tracili.
123 lata Polska nie istniała.
Czy była zabita, czy tez może spała?
Cudem się obudziła, wolność odzyskała!
Chociaż dużo wrogów miała, to z Bożą pomocą wolność odzyskała.
I już wszystkie w niej narody w zgodzie z sobą żyli- nie bili się, nie kłócili.
Ukraińcy z Polakami w dobrej zgodzie żyli,
Młodzi razem się zbierali, śpiewali, tańczyli,
do siebie się zalecali, kochali, nawet się żenili.
Lecz Antychryst wyszedł z piekła
Świat zawojował,
Na Ziemi zrobił piekło a ludzi zbuntował.
Ludzie rozum potracili
I w diabły się zamieniły.
Ci Ukraińcy, którzy kiedyś z Polakami dobrze żyli,
To tak jakby wściekłe wilki na sąsiadów się rzucili.
Kosy, widły, siekiery, noże brali
W straszny sposób mordowali.
Nawet nad małymi dziećmi litości nie mieli.
Jednak choć Polaków mordowali,
I wszystkie narody z tej ziemi wygnali
To i tak wtedy swojej Ukrainy tam nie zbudowali.
Wiersze patriotyczne i przedstawienia w szkole, defilady wojskowe, pokazy musztry i ćwiczeń, orkiestry wojskowe, patriotyczne pieśni, sztandary, defilady, uwielbienie i kult polskiego Marszałka , msze i uroczystości patriotyczne w kościele- taki był patriotyzm kresowy w okresie międzywojennym i taki chciałoby wskrzesić na siłę wielu ludzi w dzisiejszych czasach.
Hmmm-, to było potrzebne, to było piękne i romantyczne, to było ważne –tak, ale -wtedy!
Spójrzmy na tę lampę
.
Ona też była potrzebna, była piękna i romantyczna, była ważna dla ludzi- tak! -ale przed wojną.
Teraz okazjonalnie można ją użyć dla zbudowania nastroju, ale pracować i uczyć się przy takim świetle nie sposób! ! Nie myślcie jednak, że porównuję patriotyzm do starej lampy- nie! Patriotyzm to światło, a zmieniają się tylko narzędzia do włączania tego światła, żeby pięknie rozbłysło.
Czymże jest więc dzisiaj patriotyzm i umiłowanie Ojczyzny?
Proszę Czytelniku zastanów się sam czym to jest dla Ciebie.
Ja mogę odpowiedzieć tylko za siebie. Dla mnie umiłowanie Ojczyzny to radość z bycia tutaj, to radość z powrotów do siebie po podróżach, to zachwyt nad polskimi krajobrazami i ludźmi, to pielęgnowanie pamięci o przodkach- ale nie na akademiach „ku czci” a w sercach i czynach.
To także nauczanie młodych historii Polski nie tylko w szkole, ale przy każdej okazji i różnymi sposobami.
Patriotyzm mój jest pozytywistyczny- to praca dla Ojczyzny, dbanie o jej spokój i piękno, o pokój – również miedzy Polakami. To również ochrona jej środowiska.
A najważniejsze to wychowywanie naszych dzieci na dobrych ludzi, tak- dobrych, bo to kwintesencja człowieczeństwa. Chciałabym, żeby Polacy byli dobrymi ludźmi , umieli się cieszyć własnym krajem i żeby potrafili żyć tak normalnie, spokojnie, a jednocześnie ciekawie.
Lubię ten widok gdy wracam do domu z podróży pociągiem i neon na budynku:„Dobry wieczór we Wrocławiu”:
Uwielbiam zbliżać się i w ten sposób do ziemi rodzinnej, lubię wracać:
Fot. A.M. Budzińska
Kocham polskie krajobrazy, które mijam po drodze:
Fot. A.M. Budzińska
Cenię i szanuję wszystkich Polaków:
Fot A.M. Budzińska
Zachwycam się każdym polskim kwiatem i robaczkiem:
Fot. A.M. Budzińska
To jest moja miłość do Ojczyzny, to jest mój patriotyzm. Nie chcę, żeby nasze dzieci musiały oddawać życie dla Ojczyzny, nie chcę, żeby Ojczyzna tego od nich wymagała- nasze dzieci mają żyć dla niej, a nie umierać! ! Po latach niewoli, lub w czasie zagrożenia wojennego zrozumiały był inny patriotyzm. Teraz trzeba się wziąć do pracy, a nie do „szabelki”.
A uroczystości, apele, ceremonie, sztandary, porywające mowy?!
Może to ktoś lubi , na pewno jest to potrzebne, ale tylko czasami dla zbudowania nastroju- tak jak ta lampa naftowa....
Na koniec jeszcze wstrząs emocjonalny, rysa na szkle: piosenka o 19 Pułku Ułanów Wołyńskich, o tym samym, o którym z nabożeństwem i dumą mówiła pani Anastazja, a tutaj:
Żurawiejka
Dziewiętnasty to hołota,
nosi otok jak piechota.
Lance do boju, szable w dłoń
Bolszewika goń, goń, goń
Żura, żura, żura ma
Żurawiejka ty moja!
Słynny z mordów i pożarów,
Dziewiętnasty pułk batiarów.
Lance do boju...
Swoich grabi, cudzych łupi
Dziewiętnasty nie jest głupi.
Lance do boju...
Dziewiętnasty tym się chwali:
Na postojach wioski pali.
Lance do boju...
Gwałci panny, gwałci wdowy
Dziewiętnasty pułk morowy.
Lance do boju...
Same łotry i wisielce,
To są Jaworskiego strzelce.
Lance do boju...
Bić, mordować - nic nowego,
Dla ułanów Jaworskiego.
Lance do boju...
Wroga gnębić, wódkę pić,
Jaworczykiem trzeba być.
Lance do boju…
Żurawiejki to żartobliwe kuplety układane dla poszczególnych pułków kawalerii oceniające z ironią i czarnym humorem ich wojenne losy. Czy ta żurawiejka o dziewiętnastym pułku zawierała prawdę? Jaka jest więc prawda o naszych kresowych ułanach? Czy to dobry przykład patriotyzmu? Jeśli jest w tym choć ziarno prawdy to ja wolę mój prosty, bezkrwawy, dobroduszny patriotyzm.Dziewiętnasty to hołota,
nosi otok jak piechota.
Lance do boju, szable w dłoń
Bolszewika goń, goń, goń
Żura, żura, żura ma
Żurawiejka ty moja!
Słynny z mordów i pożarów,
Dziewiętnasty pułk batiarów.
Lance do boju...
Swoich grabi, cudzych łupi
Dziewiętnasty nie jest głupi.
Lance do boju...
Dziewiętnasty tym się chwali:
Na postojach wioski pali.
Lance do boju...
Gwałci panny, gwałci wdowy
Dziewiętnasty pułk morowy.
Lance do boju...
Same łotry i wisielce,
To są Jaworskiego strzelce.
Lance do boju...
Bić, mordować - nic nowego,
Dla ułanów Jaworskiego.
Lance do boju...
Wroga gnębić, wódkę pić,
Jaworczykiem trzeba być.
Lance do boju…
A Wy Czytelnicy? Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym? Napiszcie, proszę.
Oprócz moich zdjęć umieściłam też w artykule zdjęcia z zasobów Internetu:
http://www.touchofart.eu/Maria-Gruza/mgr25-Marszalek-J-Pilsudski/ portret Piłsudskiego
http://www.naszemaluchy.pl/artykul/klawiszem_po_lapach_czyli_o_karach_fizycznych_w_szkole;jsessionid=37F3676A3FE6548F71C4AAE0091F377F linijką po łapach
http://www.wklobucku.pl/kategoria//1633,krzepice-uczcily-73-rocznice-wybuchu-ii-wojny-swiatowej ułani rekonstrukcja Fot. Jarosław Jędrysiak
http://odkrywca.pl/forum_pics/picsforum22/defilada2.jpg defilada
http://hosting5803197.az.pl/wojna-polsko-bolszewicka/wojsko-polskie/jazda/ defilada w Równem
http://www.duszki.pl/wolanie_z_wolynia/wzw_ostroh.html - kościół w Ostrogu
http://karta.org.pl/fotooferty/pilsudski/ppages/ppage18.htm- Piłsudski z medalami
http://www.fotohistoria.pl/main.php?g2_itemId=137823 marszałek w Ostrogu
Artykuł przeczytano 9930 razy