Kresowe cmentarze i miejsca pamięci 2025 - Kołomyja
W dniach 01-10 sierpnia 2025 r. wolontariusze Towarzystwa Miłośników Kultury Kresowej przebywali w Kołomyi na Ukrainie, realizując drugi etap wyjazdowy tegorocznej akcji własnej ratowania cmentarzy i miejsc pamięci na Kresach, co czynimy rokrocznie od 2010 r.

Fot. 1 Cmentarz w Kołomyi – mogiła Sławcia Arsenicza
Była to pierwsza część działań, w zakresie zadania dofinansowanego przez Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą „Polonika”, w ramach akcji Instytutu „Polskie dziedzictwo kulturowe za granicą – wolontariat Edycja 2025”

Wyjazd ten wsparła również firma „Ubojnia Rytel”

a także osoby prywatne i kilka parafii rzymsko-katolickich z Dolnego Śląska.
Serdecznie zapraszamy do przeczytania i obejrzenia relacji autorstwa Zbyszka Saganowskiego z sierpniowego wyjazdu.
Ponad 200-letni cmentarz rzymsko-katolicki w Kołomyi, pomimo intensywnych, systemowych naszych działań na nim przez kolejne 15 lat, wymaga nadal dużo pracy, aby dojść z remontem i porządkowaniem do końca jego obszaru.
Duża ilość starych, wielkich i chorych drzew, które upadając przy kolejnych burzach i wichurach, powodują bardzo duże zniszczenia grobowców i pomników, zarastający agresywnym rdestowcem i inną roślinnością obszar, a ponadto stałe zanieczyszczanie terenu cmentarza przez biesiadującą tam młodzież i dorosłych powodują, że koniecznej do wykonania pracy na tej nekropolii nie ubywa.
Duża ilość starych, wielkich i chorych drzew, które upadając przy kolejnych burzach i wichurach, powodują bardzo duże zniszczenia grobowców i pomników, zarastający agresywnym rdestowcem i inną roślinnością obszar, a ponadto stałe zanieczyszczanie terenu cmentarza przez biesiadującą tam młodzież i dorosłych powodują, że koniecznej do wykonania pracy na tej nekropolii nie ubywa.

Fot. 2 Ogromne drzewo, które upadło pomiędzy mogiły – w tym przypadku szczęśliwie nie poniszczyło mogiły powstańca z 1863 r. i sąsiednich pomników

Fot. 3. Oczyszczona płyta nagrobna u powstańca Franciszka Miziewicza

Fot. 4. Z modernistycznego, poniszczonego przez drzewo pomnika zostały liczne fragmenty

Fot. 5 Powalony przez drzewo ogromny pomnik z czarnego granitu na grobowcu Summerów – Brasonów

Fot. 6 Przewrócone przez wiatr drzewo, w które wrośnięty był betonowy krzyż

Fot. 7 Fragment zarośniętego obszaru cmentarza, gdzie niskie pomniki są ledwo widoczne, a wyrastające drzewka niszczą pomniki i grobowce

Fot. 8 „W miarę” niskie chwasty, w początkowym obszarze cmentarza, nie ukrywają mogił, choć utrudniają dostęp do nich

Fot. 9 Dalsza część cmentarza (po lewej stronie) to już całkowite „królestwo” pokrzyw (na pierwszym planie, po lewej) i niezwykle agresywnego rdestowca (jak widać wyższego od nas)

Fot. 10 Wysokie, naziemne grobowce w tylnej, lewej części cmentarza całkowicie giną w inwazyjnej zieleni

Fot. 11 Niewidoczna alejka w końcowej części cmentarza pomiędzy rzędem wysokich grobowców z lewej strony, a pomnikami na mogiłach po stronie prawej. Wolontariuszka Jola z trudem przedziera się ku końcowi obszaru


Fot. 3. Oczyszczona płyta nagrobna u powstańca Franciszka Miziewicza

Fot. 4. Z modernistycznego, poniszczonego przez drzewo pomnika zostały liczne fragmenty

Fot. 5 Powalony przez drzewo ogromny pomnik z czarnego granitu na grobowcu Summerów – Brasonów

Fot. 6 Przewrócone przez wiatr drzewo, w które wrośnięty był betonowy krzyż

Fot. 7 Fragment zarośniętego obszaru cmentarza, gdzie niskie pomniki są ledwo widoczne, a wyrastające drzewka niszczą pomniki i grobowce

Fot. 8 „W miarę” niskie chwasty, w początkowym obszarze cmentarza, nie ukrywają mogił, choć utrudniają dostęp do nich

Fot. 9 Dalsza część cmentarza (po lewej stronie) to już całkowite „królestwo” pokrzyw (na pierwszym planie, po lewej) i niezwykle agresywnego rdestowca (jak widać wyższego od nas)

Fot. 10 Wysokie, naziemne grobowce w tylnej, lewej części cmentarza całkowicie giną w inwazyjnej zieleni

Fot. 11 Niewidoczna alejka w końcowej części cmentarza pomiędzy rzędem wysokich grobowców z lewej strony, a pomnikami na mogiłach po stronie prawej. Wolontariuszka Jola z trudem przedziera się ku końcowi obszaru

Fot. 12 Środkowa część cmentarza również porośnięta chwastami i choć niższymi niż rdestowce to i tak nie widać niższych mogił, a do wszystkich brak dostępu

Fot. 13 „Biesiadnicy cmentarni”

Fot. 14 „Bajzel” spowodowany zachowaniami „gości” cmentarza

Fot. 15 Sceneria po wizytach „biesiadników”
Początek działań był trudny ze względu na duże zachwaszczenie cmentarza.
Oględziny terenu wykazały, że nie da się dojść do obszaru, w którym chcieliśmy zacząć pracę tj. okolica czekającego już kilka lat na odnowienie pomnika Kanadyjczyków Amelii i Johna Mac Intosh, w bezpośrednim sąsiedztwie kwatery legionowej i pomnika ofiar obozu w Kosaczowie (dalsza część cmentarza po prawej stronie).
Oględziny terenu wykazały, że nie da się dojść do obszaru, w którym chcieliśmy zacząć pracę tj. okolica czekającego już kilka lat na odnowienie pomnika Kanadyjczyków Amelii i Johna Mac Intosh, w bezpośrednim sąsiedztwie kwatery legionowej i pomnika ofiar obozu w Kosaczowie (dalsza część cmentarza po prawej stronie).

Fot. 16 Elementy pomnika Mac Intoshów - siwy, granitowy pomnik w środku planu, a w otoczeniu, w zaroślach, kilkanaście pomników i mogił
Także rejon grobowca właściciela Fabryki Maszyn w Kołomyi - Lubina Biskupskiego (który planowaliśmy „odświeżyć”), oraz sąsiadujący z nim pomnik organizacji „Gwiazda” i cały obszar za nimi (lewa, dalsza część cmentarza) okazał się zupełnie niedostępny z powodu niespotkanej tam od wielu lat ekspansji rdestowca i bardzo wysokich pokrzyw. Teren ten przedstawiał sobą totalnie zarośniętą dżunglę i widać było tylko najwyższe, pojedyncze obiekty grobowe.

Fot. 17 Pomnik organizacji „Gwiazda” w początkowej fazie wycinki rdestowca przez wolontariuszy Agnieszkę i Ryszarda – całkowicie niewidoczna podstawa z tablicą kamienną

Fot. 18 Mogiła Lubina Biskupskiego (w sąsiedztwie pomnika „Gwiazda”) – właściciela dawnej Fabryki Maszyn w Kołomyi - otoczona chwastami
Bez usunięcia tych zarośli nie było mowy o jakichkolwiek działaniach remontowych znajdujących się tam mogił. Niestety władze miasta nie uporały się z roślinnością do naszego przyjazdu, a pracownicy koszący chwasty zaczęli pracę dopiero w trakcie naszego pobytu.
Zaczęliśmy więc działania w pojedynczych, rozrzuconych miejscach, w początkowej (od bramy wejściowej) i środkowej części, które były dostępne.
W obszarze tym było kilka grobowców, pomników i elementów nagrobnych, które zaczęliśmy odnawiać lub kompletować w ubiegłych latach i nie zdołaliśmy wówczas dokończyć przy nich prac, więc obecnie mogliśmy je kontynuować.
Rozpoczęty w ubiegłym roku remont grobowca Sydonii i Aleksandra Ottmannów (na przeciw kaplicy cmentarnej), w którym ściany boczne komory grobowej miały znaczne wykruszenia i ubytki, pozwolił na zamknięcie komory i zapobiegł zapadnięciu się płyty z czerwonego piaskowca przykrywającej komorę do wnętrza mogiły. Zabrakło jednak czasu na dokończenie murowań i tynkowania.

Fot. 19 Grobowiec Sydonii i Aleksandra Ottmannów – stan na początku akcji w 2025 r. – ściana tylna wymaga tynkowania i zabezpieczającej wylewki betonowej od góry

Fot. 20 Grobowiec Ottmannów - ściana przednia i boczna lewa – wymagane dokończenie murowań „czoła” i otynkowanie oraz przykrywająca wylewka betonowa na całości ścian
Z racji przypadających w br. rocznic zakończenia II wojny światowej i Zbrodni Katyńskiej, w edycji programu Instytutu Polonika na 2025 rok, preferowane są tematy z nimi powiązane.
Tak też i nasze działania uwzględniały, na ile to było możliwe, w szczególności prace przy mogiłach osób z datami pochówków w okresie II wojny światowej oraz powstańców i żołnierzy.
Jedną z takich osób jest postać Stanisława Mariana Giziewicza – kapitana 49 Huculskiego Pułku Strzelców, którego płytę pomnikową wydobyliśmy z ziemi nieopodal kaplicy cmentarnej i odnowiliśmy w poprzednich akcjach, osadzając ją na kamiennej płycie poziomej. W kolejnym roku, upadające drzewo przewróciło ją i uszkodziło płytę podstawy, która rozpadła się na kilka części. W ubiegłym roku naprawiliśmy zniszczenia, a obecnie umyliśmy całość, odnowiliśmy napisy i zaimpregnowaliśmy hydrofobowo, oczyszczając i wyrównując podłoże otoczenia tak, że pomnik uzyskał świeży wygląd.

Fot. 21 Pomnik kapitana Giziewicza przed akcją

Fot. 22 Pomnik Giziewicza odnowiony
Będącą w składzie grupy konserwator zabytków – Jolę „męczyła” od poprzednich prac na kołomyjskim cmentarzu myśl, związana z brakiem głów przy kobiecych figurach na pomnikach nagrobnych. Jedną z takich figur jest postać na mogile „Haluni – ukochanej córeczki Jana i Kornelii Czechowiczów”.
Jola zaskoczyła nas mile oznajmiając, że zrekonstruuje brakującą głowę w trakcie obecnych prac.

Fot. 23 Mogiła córeczki Czechowiczów z utrąconą, brakującą głową przy figurze „kobiecej”
Tak też było i niezależnie od innych fachowych robót pani konserwator pracowała przez kolejne dni nad odtworzeniem brakującej głowy.
W środkowej części cmentarza, po lewej, brzegowej stronie, zastaliśmy duży obszar znacznie porośnięty bluszczami, które całkowicie zakrywały usytuowane tam mogiły.

Fot. 24 Panoszący się w tym rejonie bluszcz pokrył większość mogił
O „walkę” z tym agresorem poprosiłem wolontariusza Tomka, który ciężko pracował sekatorem, maczetą i siekierą przez bardzo wiele godzin, aby odsłonić pomniki.

Fot. 25 Tomek ujarzmia bluszcze
W trakcie lustracji cmentarza zauważyliśmy zalegający w chaszczach, stary, metalowy krzyż z przytwierdzoną do niego odlewaną tabliczką Tadzia Bystrzanowskiego, którą zabraliśmy do renowacji.

Fot. 26 Tabliczka z przewróconego krzyża Tadzia Bystrzanowskiego
W innym miejscy, w trakcie prac porządkowych podłoża, natrafiliśmy na fragment tabliczki z nazwiskiem Wilgosz. Ten fragment też odnowimy w Polsce, a z uwagi na czytelny rok śmierci spróbujemy odszukać dane tej osoby w księgach metrykalnych.

Fot. 27 Znaleziony fragment tabliczki nagrobnej z nazwiskiem Wilgosz
Kilka lat temu, przy grobowcu Sióstr Służebniczek, znaleźliśmy tabliczkę z informacją o spoczywających tam siostrach, która odpadła od ściany grobowca (odkleiła się). Obawiając się o to, że zostanie ona zniszczona lub wyrzucona przez niedobrych bywalców cmentarza, zabezpieczyliśmy ją, z wizją ponownego przytwierdzenia do grobowca, co aktualnie zostało wykonane.

Fot. 28 Grobowiec Sióstr Służebniczek

Fot. 29 Ślad po odpadniętej tabliczce
Corocznie, w pracy na cmentarzu kołomyjskim, towarzyszą nam nasi współpracownicy i przyjaciele z Kołomyi. I choć z roku na rok jest to coraz mniejsza grupa osób, na kilka z nich możemy zawsze liczyć.
Stałym naszym opiekunem i współpracownikiem jest od lat pan Włodzimierz – Prezes Towarzystwa Kulturowego Polskiego w Kołomyi im A. Mickiewicza. To pan Włodzimierz jest pośrednikiem między nami i podmiotami ukraińskimi we wszelkich koniecznych sprawach. Z urzędem Miasta – sprawy koszenia zarośli i ich wywozu poza cmentarz, z hotelem – sprawy zakwaterowania, z firmami usługowymi – sprawy napraw i przeglądów sprzętu i inne potrzebne działania, a także we wszelkich innych naszych bieżących problemach i sprawach organizacyjnych. Pan Włodzimierz poświęca, w związku z naszym każdorazowym przyjazdem do Kołomyi i działaniami na cmentarzu, bardzo wiele czasu i wysiłku, aby pozałatwiać i dograć wszystkie konieczne sprawy.
Przez wszystkie lata naszych pobytów w Kołomyi możemy też zawsze liczyć na pomoc pana Bolka, który pracuje z nami na miarę swoich sił i zdrowia oraz służy zawsze pomocą.
Wśród osób włączających się w prace na cmentarzu jest również pani Irenka, która bardzo cierpliwie odnawia napisy na pomnikach oraz wykonuje inne potrzebne prace, a także służy kompetentną, fachową pomocą przy koniecznych tłumaczeniach dokumentów z języka ukraińskiego na polski, a niejednokrotnie także jest przewodnikiem naszych grup po Kołomyi i regionie.
W trakcie pobytów w Kołomyi i prac na cmentarzach włączają się w te działania także inne osoby, zależnie od własnych możliwości czasowych.

Fot. 30 Żmudne i uciążliwe prace porządkowe związane z wygrabieniem terenu i uprzątaniem zanieczyszczeń prowadzone przez pana Bolka

Fot. 31 Zgromadzona pryzma chwastów i zbierane do worków śmieci – pan Bolek i pani Nadia

Fot. 32 Prowadzona przez pracowników skierowanych przez władze miasta wycinka roślinności – tu konieczność ręcznego wykaszania rdestowca pomiędzy grobowcami naziemnymi
Przypadający w pierwszą niedzielę naszego pobytu w Kołomyi (3 sierpnia) odpust w rzymsko-katolickiej parafii św. Ignacego Loyoli był okazją (oprócz spraw religijnych) do spotkań z większą ilością naszych znajomych i przyjaciół oraz do obserwacji stanu postępu prac wokół kościoła.
Za każdym przyjazdem do Kołomyi widzimy ogrom kolejnych wykonanych robót i cieszymy się tak dużym tempem i zakresem dokonań. Należy podziwiać determinację i energię ks. Proboszcza Michała i gratulować kolejnych osiągnięć.

Fot. 33 Wokół kościoła wykonana jest piękna alejka z kostki, przy murze założone dreny i rozprowadzone przewody zasilające przyszłego oświetlenia

Fot. 34 Ustawione zostały już także stojaki na rowery uczestników nabożeństw

Fot. 35 Wybrukowane wejście przed kościołem zamyka całość

Fot. 36 Teren kościoła został całkowicie ogrodzony w dopasowanym do architektury budowli stylu

Fot. 37 Uroczysta msza św. odpustowa była koncelebrowana przez wielu księży (przy ambonce ks. Proboszcz Michał)

Fot. 38 We wnętrzu świątyni od wielu lat stoi tablica poświęcona „Nieznanemu Żołnierzowi z walk o niepodległość ojczyzny”
Po niedzielnym odpoczynku powróciliśmy z zapałem do dalszych prac na cmentarzu.
Tomek, w zadziwiający sposób uporał się z bluszczami na wielu mogiłach, przez co zrobiły się one widoczne.

Fot. 39 Odsłonięty z bluszczu i odchwaszczony wokół grobowiec Ficów

Fot. 40 Wycięte bluszcze na pomniku i mogile Marii Trnka – niestety usunięcie bluszczu odkryło otwór w komorze grobowej, co (chyba nieopatrznie) spowoduje dalsze wrzucanie do wnętrza przez biesiadników wszelkich opakowań po napojach i spożywanych produktach

Fot. 41 Oczyszczona z bluszczu (wreszcie widoczna) tablica na mogile Łucji Kapko oraz grobowiec Faustyna Władysława Poterałowicza
Przy pomniku Haluni zaczęła tworzyć się głowa…

Fot. 42 Wolontariusz Maciej nawierca otwór pod pręt stalowy, który będzie konstrukcją nośną głowy

Fot. 43 Konserwator Jola osadza pręt, a wcześniej uzupełniła kitem ubytki u podstawy figury

Fot. 44 …no i mamy zaczątek głowy – jeśli to jej wnętrze, to chyba w naszych głowach nie ma takiej „miazgi”?
…a dzięki temu, że pan Włodzimierz wykosił chwasty w obszarze Mac Intoshów można było tam pracować przy odnawianiu i porządkowaniu usytuowanych wokół pomnika innych mogił i pomników.

Fot. 45 Rejon pomnika Mac Intoshów, w którym znajduje się kilkanaście innych mogił, wykaszany przez pana Włodzimierza
… więc kolejne dni wolontariusze pracowali w rejonie pomnika Amelli i Johna naprzemiennie z innymi lokalizacjami.

Fot. 46 Dostępne, po odchwaszczeniu, pomniki na mogiłach Katariny Gross, Schappertów i Rosenfeldowej ( w głębi, po lewej widoczny fragment kwatery legionowej)

Fot. 47 Pod tym pomnikiem spoczywa Guido Carl Suchy

Fot. 48 Roztrzaskany przez drzewo nagrobek (bez jakichkolwiek oznaczeń) został wstępnie odczyszczony z mchu i porostów i oczekuje na końcowe umycie i „poskładanie”

Fot. 49 Po wielu latach oczekiwania pomnik na mogile Amelii i Johna Mac Intosh doczekał się prac remontowych – tu umyty oczekuje dalszych działań

Fot. 50 Przemek i Ryszard układają elementy kamienne mogiły w całość

Fot. 51 Po wymyciu wszystkich pomników i nagrobków wokół Mac Intoshów trwają dalsze prace renowacyjne – teraz 3 pary rąk i oczu odnawiają (nanoszą) napisy

Fot. 52 Scalony (w możliwy dla nas sposób) nagrobek
Ponieważ po wykonaniu niektórych prac przy konkretnych nagrobkach należy nieco odczekać z następnymi czynnościami (np. wyschnięcie napisów po malowaniu przed impregnacją hydrofobową, utwardzenie nałożonego materiału itp.) wolontariusze przystępowali w międzyczasie do działań przy innych obiektach.
Odnaleziony w zaroślach 2 lata temu, leżący częściowo zagłębiony w ziemi pomnik córeczki Jana i Wiktoryi Müllerów został wówczas wydobyty i umyty. Napisy zostały odnowione, jednak ze względu na duże pochylenie jego podstawy nie zdecydowaliśmy się go ustawić na niej, planując próbę jej wypoziomowania. Obecnie powróciliśmy do tego pomnika, jednak odkopywanie ziemi wokół podstawy wykazało, że jest ona bardzo głęboka i ciężka i próba wzruszenia całości jest poza naszymi fizycznymi i sprzętowymi możliwościami. Zdecydowaliśmy więc ustawić pomnik na pochyłej podstawie, osadzając go na zaprawie cementowej i zakotwionym w podłoże grubym pręcie zbrojeniowym, aby jakieś osiłki nie zdołały go w prosty sposób ponownie przewrócić.

Fot. 53 Pomnik Genusi czekający od ubiegłego roku na ustawienie

Fot. 54 Ryszard stara się odkopać podstawę do fundamentu

Fot. 55 Pommnik Genusi po ustawieniu
Po utwardzeniu osnowy tworzonej u Haluni głowy konserwator Jola mogła kontynuować prace przy kolejnym etapie i stworzyła docelowy jej kształt, który w kolejnym kroku wygładzi.

Fot. 56 Tak figura nagrobna odzyskała głowę, choć jeszcze nie do końca kompletną

Fot. 57 Głowa uzyskała usta, oczy, nos i włosy, które będą jeszcze „dopieszczane”
Tymczasem Agnieszka i Ryszard zakończyli porządkowanie pomnika poświęconego patriotycznej organizacji „Gwiazda” i jego otoczenia i całość uzyskała przyzwoity wygląd.

Fot. 58 Oczyszczony teren pomnika organizacji „Gwiazda”
Wolontariusze rozpoczęli również scalanie zalegającego od ubiegłego roku w częściach krzyża Ludwiki Jaworskiej i choć nie wiemy gdzie znajduje się jej mogiła postaramy się umieścić krzyż po scaleniu w godnym miejscu.

Fot. 59 Krzyż Jaworskiej w częściach

Fot. 60 Wolontariusze nawiercają otwory pod pręty zbrojone do zakotwienia poszczególnych części

Fot. 61 Pionowe części krzyża zostały sklejone i czekają na utwardzenie spoiwa

Fot. 62 Wszystkie odnalezione części krzyża Jaworskiej zostały sklejone i krzyż czeka na umieszczenie w docelowym miejscu.
Podczas porządkowania terenu natrafiliśmy na uszkodzoną komorę grobowca wziemnego Marceli i Dominika Łyszkiewiczów i Józefa Gawlety, która miała ubytek sklepienia ceglanego w prawym, przednim narożniku. Stan ten powodował wrzucanie do wnętrza mogiły przez biesiadujące na cmentarzu osoby butelek i innych pozostałości po swoich spotkaniach. Zagrażał również dalszym zawalaniem się kolejnych fragmentów sklepienia. Prace zabezpieczające grobowiec podjął wolontariusz Przemek, który w poprzednich latach wykonywał już na tym cmentarzu takie działania. Nie jest to łatwa konstrukcyjnie praca, gdyż strop sklepiony musi być wykonany w odpowiedni - łukowaty sposób, aby się nie zapadł. Biorąc pod uwagę brak do tego uzupełniania takich samych co do wymiarów cegieł, gdyż oryginalne najczęściej się rozpadły, sztuka odbudowy jest dość trudna i wymaga dużo uwagi i cierpliwości.
Przemek, jak w poprzednich przypadkach, poradził sobie z tym zadaniem znakomicie.

Fot. 63 Uszkodzony grobowiec Łyszkiewiczów i Gawlety. Przemek odczyścił wstępnie miejsce uszkodzenia i rozpatruje warianty postępowania naprawczego

Fot. 64 Trwa naprawa wyrwy grobowca

Fot. 65 Dzieło naprawy grobowca zostało prawie zakończone, a pozostało jeszcze tylko zamaskowanie „łaty”, aby nie korciła chuliganów
W bieżącym roku postanowiliśmy zagospodarować także odnalezione dotychczas i odnajdywane nadal różne elementy pomników, krzyży i figur, które zalegały w obszarze cmentarza, a mogłyby być naprawione (scalone) i umieszczone (dopasowane) na pomnikach, które są niekompletne.
W tym postępowaniu udało nam się uzupełnić kilka pomników o brakujące elementy.

Fot. 66 Tomek sprawdza pasowanie znalezionego dolnego elementu krzyża do pomnika u Joanny z Lisowskich Putzlacher

Fot. 67 Element krzyża po wymyciu został osadzony na pomniku, a górna część krzyża, także umyta, oczekuje na ziemi na dalsze prace

Fot. 68 Wolontariusze sklejają kolejny krzyż, który zalegał na ziemi

Fot. 69 Podobnie krzyż Albina Błońskiego doczekał się odnowienia i scalenia jego elementów

Fot. 70 Krzyż Błońskiego po naprawie
Na grobowiec rodziny Ostrowskich, w którym spoczywa Dominika Albina Ostrowska, o który staramy się zadbać od wielu lat, upadło powalone wichurą drzewo. Na szczęście sam grobowiec nie ucierpiał i wytrzymał uderzenie, a leżące na nim drzewo udało się nam przeciąć na kilka części i zepchnąć na podłoże za grobowcem.
Agnieszka zadbała o oczyszczenie mogiły i jej otoczenia z chwastów i opadłych gałęzi.

Fot. 71 Grobowiec Ostrowskich przed pracami porządkowymi

Fot. 72 Grobowiec i teren wokół oczyszczony i zapalone znicze

Fot. 73 Częściowo wycięte wysokie chwasty w środkowej części cmentarza
Oprócz wielu prac konstrukcyjno-naprawczych zostały z poprzednich lat do dokończenia także prace malarskie. Również niektóre z wykonanych przez nas wiele lat temu napisów nie wytrzymały próby czasu, gdyż albo podłoże nie zostało dokładnie odczyszczone, albo farba niedokładnie naniesiona, a dodatkowo, w pierwszych latach naszych działań na cmentarzu (od 2010 r.), nie stosowaliśmy impregnacji chemicznej pomalowanych powierzchni, gdyż wówczas nie było nas stać na zakup odpowiedniego preparatu.
Z powyższych powodów, obok prac bieżących, nadrabialiśmy różnego rodzaju zaległości.

Fot. 74 Dorota kontynuuje prace malarskie na podniesionym w ubiegłym roku z ziemi
i odczyszczonym pomniku Stanisława Segenreicha

Fot. 75 Malowanie u Segenreicha dokończone, pomnik oczekuje impregnacji

Fot. 76 Oczyszczona z zeschłych liści mogiła Wojtasiewiczów i jej otoczenie

Fot. 77 Umyty pomnik Wojtasiewiczów i ponownie zaimpregnowany
W kolejnych dniach akcji 3 pracowników skierowanych tu przez Urząd Miasta wykonywało sukcesywnie koszenie zieleni. Dzięki temu mogliśmy pracować przy kolejnych mogiłach. Niestety koszenie nie objęło całości terenu i najbardziej zarośnięty rdestowcami obszar pozostał dla nas niedostępny.

Fot. 78 Ścięte wąskim pasem rdestowce w końcowej części cmentarza, niestety kosiarze na tym poprzestali, nie wycinając wysokiej roślinności w głąb bocznych rejonów

Fot. 79 Grobowiec Piskozubów – jak widać pomiędzy grobowcami i za nimi pozostała ściana zieleni, a za nią znajdują się mogiły, które planowaliśmy odczyścić i uporządkować (m.in. Kazimierza Grossa – Kawalera Orderu Virtuti Militari)

Fot. 80 Obszar w sąsiedztwie pomnika organizacji „Gwiazda” został wykoszony, ale dalsza część cmentarza pozostała w zaroślach

Fot. 81 Dostępny po wykoszeniu chwastów grobowiec Lubina Biskupskiego

Fot. 82 Trwa mycie i czyszczenie grobowca Biskupskiego

Fot. 83 Grobowiec Lubina Biskupskiego umyty i uzupełnione ubytki tynku, teren przyległy do mogiły został uporządkowany
Prace porządkowe przy pomniku ofiar obozu w Kosaczowie (z okresu wojny polsko-ukraińskiej) polegały na uprzątnięciu starych, zeschłych wiązanek i wypalonych zniczy oraz uprzątnięciu uschniętych liści i zieleni z obszaru pomnika.

Fot. 84 Pomnik ofiar Kosaczowa przed pracami porządkowymi

Fot. 85 Teren pomnika uprzątnięty

Fot. 86 Na zakończenie porządków u „Kosaczowian” zapaliliśmy skromne znicze
i odmówiliśmy w ich intencji modlitwę
Dalsze prace na cmentarzu pozwoliły na poprawę stanu kolejnych mogił i pomników, przywracając im właściwy wygląd.

Fot. 87 Krzyż sklejony w ubiegłym roku oczekuje na osadzenie na pomniku

Fot. 88 Pomnik oczekujący z kolei na leżący za nim (przy innym pomniku) krzyż (z fot. 87)

Fot. 89 Pomnik i krzyż skompletowane

Fot. 90 Pomnik Gustawa Liebharta i Amalii z Liebhartów Erbenowej otrzyma znaleziony w podłożu krzyż

Fot. 91 Całość zestawiona w monolit

Fot. 92 Wydobywane z podłoża kolejne elementy kamienne

Fot. 93 Elementy pięknego krzyża zostaną umyte i scalone – może uda się gdzieś całość dopasować (?)

Fot. 94 Krzyż po scaleniu – oczekuje na „przydział”

Fot. 95 Kolejny krzyż do sklejenia i umycia oraz osadzenia na pomniku

Fot. 96 Kilka krzyży oraz elementów po wymyciu czeka na skompletowanie z podstawami

Fot. 97 Przed kaplicą zebraliśmy również w ostatnich latach trochę elementów
do sklejenia i zastosowania przy mogiłach

Fot. 98 …i cała kolekcja po umyciu gotowa do dalszych działań
Prace na cmentarzu, choć bardzo intensywne, nie pozwalają niestety ogarnąć wszystkiego co chcielibyśmy naprawić lub uporządkować. Niemniej jednak sukcesywnie przybywało uporządkowanych mogił i naprawionych pomników.

Fot. 99 Oczyszczony z liści i zanieczyszczeń grobowiec Kraśnickich (gdyby tak jeszcze udało się kiedyś Joli odtworzyć i tu głowę…?)

Fot. 100 Przemek przygotowuje do wypoziomowania i zestawienia w całość zniszczony przez drzewo nagrobek Loli Kostrubiak

Fot 101 Podstawa nagrobka wypoziomowana i wszystkie elementy pomnika wymyte

Fot. 102 Cały nagrobek Loli ustawiony

Fot. 103 Rozpadający się grobowiec Łukasiewiczów, na który niestety nadal nie mamy pomysłu

Fot. 100 Przemek przygotowuje do wypoziomowania i zestawienia w całość zniszczony przez drzewo nagrobek Loli Kostrubiak

Fot 101 Podstawa nagrobka wypoziomowana i wszystkie elementy pomnika wymyte

Fot. 102 Cały nagrobek Loli ustawiony

Fot. 103 Rozpadający się grobowiec Łukasiewiczów, na który niestety nadal nie mamy pomysłu
W obszarze pomnika Mac Intoshów także prace idą do przodu i kolejne elementy pomnikowe odzyskują blask i napisy.

Fot. 104 Odnowiony pomnik Róży z Wallnerów Rosenfeldowej

Fot. 105 Pomnik Katariny Gross ładnie odnowiony

Fot. 106 Wymyty i „odmalowany” pomnik Friedricha i Kathariny Schappert

Fot. 107 Sklejone części pomnika z krzyżem i odczyszczone – niestety bez napisów

Fot. 108 Kolejny pomnik w tym rejonie odnowiony – Józef Skoczdopole
Przy kończeniu działań w roku 2024 natrafiliśmy , w rejonie Mac Intoshów, na element nagrobny w kształcie książki, na którym napis wskazywał nazwisko Streckerówna. Wówczas odczyściliśmy wstępnie ten element z ziemi i większych porostów i ustawiliśmy w pobliży Mac Intoshów tak, aby nie leżał w ziemi i zaroślach. Podejmując działania obecne w tym rejonie odnowiliśmy również Streckerównę, ustawiając ten element na betonowym obrzeżu pobliskiej mogiły, podkładając dodatkowo płaski, kamienny element. Niestety nie udało nam się rozpoznać pierwotnego miejsca usytuowania tego elementu.

Fot. 109 „Książka” odnaleziona w 2024 r.

Fot. 110 Element został umyty i oczekuje malowania

Fot. 111 Prace przy Streckerównie zostały zakończone (łącznie z impregnacją) i element ustawiony – jakże piękną inskrypcję odkryliśmy(?)
Kilkanaście metrów od Mac Intoshów, po wycięciu zieleni, odsłonięty został niewielki element pomnika z bardzo ciekawą inskrypcją. Po częściowym odczyszczeniu doczytaliśmy się całego tekstu. Element ten został oczywiście wymyty i odnowiony, choć niestety brakuje mu górnego elementu (najprawdopodobniej kamiennego krzyża).

Fot. 112 Pomnik Antoniego Sztanclika po usunięciu otaczających go zarośli

Fot. 113 … i pomnik po renowacji (być może uda nam się w przyszłości dopasować tu jakiś krzyż?)
Tymczasem prace posuwały się także w pozostałych rozpoczętych miejscach.
Siostry Służebniczki otrzymały tabliczkę nagrobną, Halunia Czechowicz odzyskała piękną twarz (i całą głowę), kolejne pomniki wzbogaciły się o krzyże, a następne elementy zostały posklejane.

Fot. 114 Grobowiec Sióstr Służebniczek odzyskał tabliczkę i został nieco odczyszczony

Fot. 115 Informacje o spoczywających w grobowcu siostrach

Fot. 116 Odtwarzanie głowy zostało zakończone

Fot. 117 Tył głowy, w tym bujne włosy, zostały dopasowane wyśmienicie

Fot. 118 „Mistrz i dzieło” – obie panie chyba(?) się polubiły

Fot. 119 Jeszcze Agnieszka impregnuje całość, aby było trwalsze…

Fot. 120 …no i można zapalić znicz… (wygląda jakby ta głowa była tu cały czas)

Fot. 121 Utrącony krzyż u Wilchema Kordesa został doklejony

Fot. 122 Pomnik u Stanisława Postępskiego uzyskał ponownie krzyż

Fot. 123 Scalony krzyż powrócił na pomnik Joanny Putzlacher

Fot. 124 Jeszcze jeden krzyż został sklejony i czeka na „przydział”
W rejonie kwatery legionowej odnowiony został pomnik na mogile 4 osób, które zginęły tragicznie 14.03.1945 r. Niestety nie wiemy jakiego wydarzenia zapis na pomniku dotyczy. Pochowani to Jan i Teofila Kincel oraz Stanisława i Karolina Befinger.

Fot. 125 Pomnik tragicznie zmarłych po umyciu

Fot. 126 Nanoszenie napisów

Fot. 127 Praca przy pomniku zakończona, pozostaje jeszcze zaimpregnować
Kolejnym elementem, który pojedzie do Polski i będzie odnowiony konserwatorsko jest tabliczka kamienna z mogiły Albina Jaworskiego.

Fot. 128 Tabliczka Jaworskiego
Żmudne prace przy „obróbkach” mogiły Ottmannów dobiegły końca, a w wielu miejscach cmentarza wolontariusze porządkowali, naprawiali, malowali i wykonywali wszystkie niezbędne czynności, aby mogiły i pomniki odzyskiwały możliwie pierwotny wygląd.

Fot. 129 Zakończone prace murarskie przy Ottmannach…

Fot. 130 …i widok drugiego boku…

Fot. 131 …a tak wygląda odnowiony grobowiec Sydonji i Aleksandra Ottmannów od czoła

Fot. 132 Dorota oczyszcza wielki grobowiec naziemny z mchu i porostów

Fot. 133 Tomek zakończył podobne czynności przy grobowcu Sidorowiczów

Fot. 134 Agnieszka czyści pomnik na mogile Zygmunta Augusta Wolskiego. Po tym zostaną odnowione napisy i całość zaimpregnowana

Fot. 135 Uporządkowane wnętrze mogiły Konstantego Zrażewskiego

Fot. 136 Uporządkowane otoczenie nagrobka Huberów

Fot. 137 Odłamany przez drzewo górny fragment pomnika Antoniego Praschila został doklejony

Fot. 138 Jana uzupełnia i poprawia napisy na pomniku

Fot. 139 Powalony pomnik Gabryela Reitera

Fot. 140 Po umyciu elementów trwa zestawianie pomnika w całość

Fot. 141 Pomnik Reitera ustawiony

Fot. 142 Umyty nagrobek Józefa Schallera i uporządkowane otoczenie

Fot. 143 Bardzo sympatyczny pomnik Franciszka Wernera odświeżony

Fot. 144 Trwa mycie pomnika Antoniny Wispekowej i leżących na ziemi elementów połamanego krzyża

Fot. 145 Pomnik i elementy krzyża gotowe do dalszych działań

Fot. 146 Dolny fragment krzyża osadzony na pomniku, a górny znajdzie się tam za chwilę

Fot. 147 Pomnik Wispekowej w całości

Fot. 148 Trwa impregnacja pomników i krzyży, które były dotychczas naprawione

Fot. 131 …a tak wygląda odnowiony grobowiec Sydonji i Aleksandra Ottmannów od czoła

Fot. 132 Dorota oczyszcza wielki grobowiec naziemny z mchu i porostów

Fot. 133 Tomek zakończył podobne czynności przy grobowcu Sidorowiczów

Fot. 134 Agnieszka czyści pomnik na mogile Zygmunta Augusta Wolskiego. Po tym zostaną odnowione napisy i całość zaimpregnowana

Fot. 135 Uporządkowane wnętrze mogiły Konstantego Zrażewskiego

Fot. 136 Uporządkowane otoczenie nagrobka Huberów

Fot. 137 Odłamany przez drzewo górny fragment pomnika Antoniego Praschila został doklejony

Fot. 138 Jana uzupełnia i poprawia napisy na pomniku

Fot. 139 Powalony pomnik Gabryela Reitera

Fot. 140 Po umyciu elementów trwa zestawianie pomnika w całość

Fot. 141 Pomnik Reitera ustawiony

Fot. 142 Umyty nagrobek Józefa Schallera i uporządkowane otoczenie

Fot. 143 Bardzo sympatyczny pomnik Franciszka Wernera odświeżony

Fot. 144 Trwa mycie pomnika Antoniny Wispekowej i leżących na ziemi elementów połamanego krzyża

Fot. 145 Pomnik i elementy krzyża gotowe do dalszych działań

Fot. 146 Dolny fragment krzyża osadzony na pomniku, a górny znajdzie się tam za chwilę

Fot. 147 Pomnik Wispekowej w całości

Fot. 148 Trwa impregnacja pomników i krzyży, które były dotychczas naprawione
Po wykonaniu przedstawionych powyżej prac część wolontariuszy powróciła w obszar Mac Intoshów, aby kontynuować tam rozpoczęte wcześniej działania.

Fot. 149 Nawiercanie elementów pomnika Katarzyny Łabędzkiej do scalenia

Fot. 150 Jana odnowiła napisy na ścianach pomnika Mac Intosh

Fot. 151 Ściana poświęcona Amelii

Fot. 152 Ściana poświęcona Johnowi

Fot. 153 Bezpośrednie otoczenie pomnika Mac Intoshów po zakończeniu prac w 2025 r.

Fot. 154 Większy obszar z rejonu pomnika Mac Intosh
Tak więc udało się nieco uporządkować teren, do którego przymierzaliśmy się od ostatnich kilku lat i znajdujące się tam mogiły i pomniki odnowić i naprawić. Wszystkie elementy kamienne zostały zaimpregnowane chemicznie, więc może najbliższych kilka lat będą wyglądały porządnie.
W trakcie działań na cmentarzu wykonaliśmy jeszcze kolejne prace naprawcze i porządkowe.

Fot. 155 Przewrócony przez upadające drzewo pomnik Kropaczków oczekiwał na podniesienie z ziemi i postawienie go na pierwotne miejsce przez 2 lata i obecnie udało nam się z tym uporać

Fot. 156 Połamany krzyż Mieczysławy Czarnoty powrócił na swoje miejsce

Fot. 157 Krzyż u Romana Pańczuka także został naprawiony, ale wymaga jeszcze kosmetycznych obróbek spoiny

Fot. 158 Ostatnie prace naprawcze w 2025 r. – podnoszenie i stabilizowanie połamanej płyty na grobie Dębickich

Fot. 159 Połamana i zapadnięta płyta przykrywająca komorę grobową w tej mogile została ustawiona w poziomie
W początkowej części cmentarza, po jego lewej stronie znajduje się miejsce, w którym ułożone są na ziemi krzyże betonowe, a ten fragment ziemi odznaczony kamieniami otoczakami. Wygląd tego placu wskazuje na to, że ktoś dba o ten skrawek cmentarza. Okazało się, że w tym miejscu spoczywają osoby, z którymi spokrewniona jest pani Nadia, która pracowała obecnie na cmentarzu przy jego porządkowaniu (na fot. Nr 31). Ponieważ nie ma w tym miejscu żadnej informacji o pochowanych zachęciliśmy panią Nadię, aby przekazała nam informacje o nazwiskach i datach ich dotyczących. Pani Nadia, choć z wielkim oporem, dała się jednak namówić do spisania wiadomych jej danych i przekazała nam je, więc spróbujemy wykonać jakąś tabliczkę nagrobną i przy następnej okazji umieścić ją w tym miejscu.

Fot. 160 Miejsce pochówku krewnych pani Nadii
Czas pobytu w Kołomyi i prac na cmentarzu ubiegał nieubłaganie, więc nadchodził moment kończenia robót i pakowania sprzętu, który jest najmniej lubianym przez nas okresem, ale cóż?
Fot. 161 Powoli gromadzimy materiały, narzędzia i sprzęty do wywozu z cmentarza i spakowania w podróż – tu część węży do wody, agregat prądotwórczy i myjka ciśnieniowa

Fot. 162 Cmentarny „Jaś wędrowniczek” czyli Przemko zwożący narzędzia z miejsca prac

Fot. 162 Cmentarny „Jaś wędrowniczek” czyli Przemko zwożący narzędzia z miejsca prac
W ostatnich latach zbieraliśmy znalezione na cmentarzu tablice nagrobne, których nie udało się przypisać do konkretnych mogił i zabraliśmy je do Polski, do konserwatorskiego odnowienia przez panią konserwator Jolę. Po dokonanej konserwacji przyjechaliśmy z nimi do Kołomyi i po uzgodnieniu z ks. Proboszczem Michałem i uzyskaniu Jego aprobaty zamocowaliśmy część z nich na ścianie wewnątrz kaplicy cmentarnej, tworząc tzw. „ścianę pamięci”. Część odnowionych tabliczek jeszcze tam nie zawisła, gdyż ich wymiary lub postać wymaga, aby wykonać dla nich przed zawieszeniem jakiś rodzaj stelaża. Kolejne ewentualnie odnajdywane takie elementy, bez możliwości przypisania ich do konkretnego miejsca, będziemy dodawać na ścianie w przyszłości.

Fot. 163 Pierwsze tabliczki na „ścianie pamięci”

Fot. 164 Kolejne znajdywane i odnawiane tabliczki nagrobne będą tu dodawane
Na zakończenie prac wolontariuszy na cmentarzu i akcji jego remontu i porządkowania w 2025 roku ksiądz proboszcz Michał odmówił z nami modlitwę za pochowanych tam zmarłych. Na szczęśliwy powrót do domów udzielił nam błogosławieństwa i podziękował za trud i wieloletnią pracę na rzecz ratowania właściwego wyglądu tego miejsca.
Choć w trakcie pobytu w Kołomyi oraz prac na cmentarzu wielokrotnie słyszeliśmy alarmy przeciwlotnicze to szczęśliwie nie zdarzyło się nic groźnego dla nas.
W wyniku działania wolontariuszy udało się odremontować kilkadziesiąt mogił oraz utrzymać i poprawić dotychczasowy stan porządkowanych obszarów cmentarza. Wydobyliśmy z ziemi i zarośli kilkadziesiąt różnych elementów nagrobnych, których część udało się skompletować i osadzić na pomnikach, a pozostałe oczyścić i odłożyć do ewentualnych przyszłych działań. Powstała wewnątrz kaplicy długo planowana „ściana pamięci” na której znajdą miejsce tabliczki i ich fragmenty, które znajdywane są w miejscach poza mogiłami.
Ja dziękuję wszystkim zdecydowanym kolejny rok do pracy naszym Wolontariuszom z Polski za odwagę i determinację do wyjazdu do kraju, w którym trwają działania wojenne, a Im oraz włączającym się w akcję Przyjaciołom z Kołomyi za trud i ciężką pracę włożoną w przywracanie właściwego wyglądu tej zabytkowej nekropolii oraz ratowanie pamięci o pochowanych tam byłych mieszkańcach miasta i regionu.
Życzliwym i hojnym Darczyńcom wielkie dzięki za wspieranie (kolejny raz) finansowe, a Ofiarującym liczne dary rzeczowe za przekazywaną pomoc, którą możemy zawieźć potrzebującym na Ukrainie.
Dziękuję wszystkim życzliwym osobom, organizacjom i instytucjom, które pomagają nam i współpracują z nami na ziemi Ukraińskiej, w tym m.in. Konsulat Generalny Rzeczpospolitej Polskiej we Lwowie, Rodzina Rodzin we Lwowie (z Haliną i Włodzimierzem Wencak), Redakcja Radia Lwów, Redakcja Kuriera Galicyjskiego, Ks. Proboszcz parafii św. Ignacego Loyoli w Kołomyi – Ks. Michał, służby graniczne Polski i Ukrainy – paszportowe i celne oraz wiele innych.
Dzięki Państwu możemy pomyślnie realizować nasze zadania na terenie Ukrainy.
Dziękuję również bardzo wielu wspomożycielom prowadzonych akcji z terenu Polski oraz mieszkającym poza naszym krajem. Osoby prywatne, przyjaciele i znajomi, organizacje harcerskie, sąsiedzi, rodziny, potomkowie Kresowian, Towarzystwa Kresowe, Parafie rzymsko-katolickie, sponsorzy instytucjonalni i prywatni. Proszę wybaczyć, że nie wymieniam z nazw i nazwisk, ale trudno byłoby tu zmieścić.
Dzięki wszystkim Państwu możemy nadal realizować nasze zamierzenia kresowe.
Opłacenie przejazdów, zakwaterowań, ubezpieczeń, materiałów i środków do pracy na cmentarzach, zakup darów pomocy humanitarnej, a także otrzymywane dary, konieczne wydatki w miejscach pobytu (np. naprawy sprzętu) – to wszystko wymaga wielkich nakładów, które dzięki Państwu możemy uregulować.
Wiele osób udziela nam również wsparcia duchowego (wraz z modlitwą), co dla nas ma także ogromne znaczenie, pomagając pokonywać trudności, a czasem zwątpienia w powodzenie działań.
Wszystkim za wszystko bardzo serdecznie dziękuję.
Przed nami kolejny zaplanowany jeszcze na ten rok wyjazd w listopadzie (znicze na cmentarze), więc mamy nadzieję, że podołamy organizacyjnie i finansowo, a sytuacja na Ukrainie pozwoli nam je zrealizować.
opracował:
Zbyszek Saganowski
(organizator akcji)
publ. 26.10.2025
Artykuł przeczytano 257 razy